Jak będziesz niegrzeczny, to przyjdzie Cygan i cię porwie!

czwartek 17 września 2015
  • Niektóre metody wychowawcze wprawiają w osłupienie
    Niektóre metody wychowawcze wprawiają w osłupienie
Do jednego z katowickich przedszkoli dołączył chłopczyk pochodzenia romskiego. Był sympatyczny, dlatego dzieci od razu go polubiły i zaczęły włączać do wspólnej zabawy. Do momentu, gdy jeden przedszkolak nie wykrzyczał: - Ja nie będę się bawił z Cyganem!

- Dlaczego?! - zapytały mocno zdziwione nauczycielki. - Bo Cyganie porywają dzieci!
Przedszkolaki przejęte tym stwierdzeniem odsunęły się od nowego kolegi.
Trudno mieć pretensję do czterolatka, który w taki sposób zareagował. Pewnie w jego domu zdanie o porywaniu dzieci przez Cyganów stanowiło jedną z lepszych metod wychowawczych.
A słyszeliście o innej metodzie „na policjanta”? To wcale nie rzadkość słyszeć z ust dorosłych, notabene, ludzi: „Jak będziesz niegrzeczny to przyjdzie pan policjant i cię zaaresztuje”. Czy dzieciak, który będzie miał problem, np. zgubi się, podejdzie do stróżów prawa z prośbą o pomoc? Nie sądzę.
Często słyszy się również zdania typu: „Jak nie będziesz codziennie mył zębów, to ci się zepsują i będziemy musieli iść do dentysty, żeby ci je wyrwał” albo „ubierz czapkę, bo inaczej wylądujesz w szpitalu i będziesz dostawał zastrzyki”. Maluch karmiony takimi „mądrościami”, któremu faktycznie przyjdzie „odwiedzić” któreś z tych miejsc, z pewnością będzie przeżywał podwójny stres.
Nasze pokolenie wychowywało się, co prawda,  w mniej świadomym społeczeństwie - straszenie czarną Wołgą (i związany z tym stres na widok każdego czarnego auta, bo przecież kilkulatek nie rozpoznawał marek samochodów), babajagą (każda staruszka była omijana szerokim łukiem) czy Cyganami właśnie (wystarczy spojrzeć na statystyki dotyczące rasistów w Polsce) było powszechnie praktykowane. Nie powielajmy jednak błędów poprzedniego pokolenia, tym bardziej, że z racji dostępności informacji z dziedziny psychologii dziecka, takie zachowania rażą dużo bardziej niż raziły kilkadziesiąt lat temu. Pamiętajmy, że to co w danym momencie wydaje się skutecznym, niegroźnym sloganem pomagającym wyegzekwować określone zachowanie naszego dziecka, może zaowocować problemami w jego dorosłym życiu.

Czy znane są Wam podobne sposoby straszenia dzieci? Co o tym sądzicie? Piszcie na redakcja@silesiadzieci.pl
 

 

Kategoria: Felietony