Silesia Dzieci

Świadczenie rodzicielskie zwane „kosiniakowym” (od nazwiska pomysłodawcy, Władysława Kosiniaka-Kamysza, byłego już ministra pracy i polityki społecznej) będą mogły otrzymać rodziny, którym urodzi się dziecko, a które do tej pory nie mogły skorzystać z urlopu macierzyńskiego, czyli studentom, rolnikom, bezrobotnym (bez znaczenia, czy są zarejestrowani w Urzędzie Pracy) czy pracującym na umowach cywilno-prawnych.

 

 

Świadczenie  wynosi 1000 zł netto i nie jest uzależnione od kryterium dochodowego. Przysługuje przez 52 tygodnie w przypadku urodzenia lub przyjęcia na wychowanie jednego dziecka, 65 tygodni w przypadku dwójki dzieci, 67 tygodni – trójki, 69 tygodni – czwórki, przy piątce i więcej – 71 tygodni. „Kosiniakowe” nie podlega opodatkowaniu, ani innym obciążeniom. I tak bezrobotni, którzy otrzymują zasiłek z urzędu pracy, nie będą pozbawiani statusu osoby bezrobotnej ani przyznawanego im świadczenia. Zgodnie z ustawą, w przypadku zbiegu uprawnień do: świadczenia rodzicielskiego, świadczenia pielęgnacyjnego, specjalnego zasiłku opiekuńczego, dodatku do zasiłku rodzinnego lub zasiłku dla opiekuna, przysługuje  tylko jedno z nich - wskazane przez osobę uprawnioną. 

 

 

Świadczenie to będą mogli otrzymywać także rodzice dzieci urodzonych przed 1 stycznia 2016 r., którzy nie mają prawa do zasiłku macierzyńskiego – w takim przypadku, świadczenie rodzicielskie będzie im przysługiwało od 1 stycznia 2016 r. do ukończenia przez dziecko 1 roku życia (odpowiednio dłużej w przypadku wieloraczków). Wnioski o świadczenie rodzicielskie będą przyjmowane przez gminne organy realizujące ustawę o świadczeniach rodzinnych. W praktyce świadczenia rodzinne w gminach realizowane są najczęściej w ośrodkach pomocy społecznej, urzędach miast/gmin lub sporadycznie w innych jednostkach organizacyjnych gmin powołanych do tego celu.

 

Szacuje się, że rocznie z "kosiniakowego" skorzysta 125 tys. osób, na ten cel zarezerwowano w budżecie 1,5 mld zł.