Historia małej kreski
Serge Bloch, będąc ilustratorem, stworzył historię, która początkowo może wydawać się nam trochę autobiograficzna i metaforyczna, lecz w dosłownym dziecięcym odbiorze będzie prostą opowieścią o chłopcu, który zaprzyjaźnił się ze znalezioną na ulicy czerwoną kreską. Kreska ta zdaje się być żywa – przybiera różne kształty, reaguje na emocje chłopca i rośnie wraz z nim. Po latach razem potrafili budzić w dzieciach marzenia, rozbawiać i wzruszać ludzi. Kreska towarzyszyła mu całe życie – była ścianami domu, który stworzył, schodami po których szedł i linią horyzontu. Gdy na twarzy dorosłego już chłopca widzimy zmarszczki – ten postanawia podzielić się kreską. Odcina czerwony mały skrawek i rzuca na drogę.
Dorośli czytelnicy mogą zastanawiać się czym w życiu bohatera była kreska i znaleźć wiele odpowiedzi. Każdy z nas może odnieść tę historię do swojego życia i dla każdego czymś innym będzie towarzysząca kreska. Ze starszymi dziećmi możemy szukać metafor i odczytywać życie chłopca na różne sposoby. Maluchom, z kolei, spodoba się magiczna dosłowność opowieści o niezwykłej przyjaźni człowieka i czerwonej kreski.
Poza cudowną opowieścią książka pełna jest świetnych ilustracji. Proste, dynamiczne rysunki z zastosowaniem tylko trzech kolorów oraz czyste tło kartki papieru są czymś nietypowym w książkach dla dzieci, jednak zdecydowanie wartym uwagi.
Obserwowanie rozmaitych kształtów i rozmiarów jakie na kolejnych stronach przybiera czerwona kreska jest tym co najbardziej spodobało się synowi. Mnie bardziej urzekła opowieść i jej zakończenie, w którym bohater dzieli się z kimś zupełnie obcym tym co mu najbliższe. „Wielka historia małej kreski” świetnie wpisuje się w wyjątkowe i nietypowe publikacje dla dzieci wydawane przez Zakamarki.