Zabawne zwierzaki dla maluszków

czwartek 16 czerwca 2016
  • Serię wesołych wierszyków dla najmłodszych wydała Zielona Sowa (fot. Ewelina Zielińska)
    Serię wesołych wierszyków dla najmłodszych wydała Zielona Sowa (fot. Ewelina Zielińska)
  • Autorką wszystkich wierszy w serii jest Agnieszka Frączek (fot. Ewelina Zielińska)
    Autorką wszystkich wierszy w serii jest Agnieszka Frączek (fot. Ewelina Zielińska)
  • Kartonowe strony i mały format sprawiają, że książki nadają się już dla maluszków (fot. Ewelina Zielińska)
    Kartonowe strony i mały format sprawiają, że książki nadają się już dla maluszków (fot. Ewelina Zielińska)
  • Urocze, kolorowe ilustracje świetnie uzupełniają te proste i rytmiczne wierszowane historie (fot. Ewelina Zielińska)
    Urocze, kolorowe ilustracje świetnie uzupełniają te proste i rytmiczne wierszowane historie (fot. Ewelina Zielińska)
Najmłodsze dzieci uwielbiają wiersze i długo z tej fascynacji rymem i rytmem słowa nie wyrastają. Maluchy uwielbiają też zwierzątka. Nic dziwnego, że wiersze o zwierzętach są zawsze trafionym pomysłem na wzbudzenie dziecięcej miłości do książek.

Wydawnictwo Zielona Sowa wydało serię książeczek „Wierszowane historyjki”, których autorką jest Agnieszka Frączek. Seria składa się z sześciu książeczek i mieliśmy okazję zapoznać się z nimi wszystkimi.

Jeszcze przed lekturą zwróciliśmy uwagę na świetne ilustracje. Tanie, małe książeczki to zwykle tandetne marketowe koszmarki, a Zielona Sowa raczy nas uroczymi ilustracjami Moniki Filipiny. Dzięki nim seria ma spójną szatę graficzną, przyjemną kolorystykę i oglądanie jej sprawia sporo przyjemności. Dodatkowo książeczki są poręczne i mają sztywne kartonowe strony – nadają się więc już dla maluszków.

Każda książeczka to krótka rymowana historyjka o zwierzątku. Ślimak spieszy się na urodziny, zając wybiera się do restauracji, a żaba na podwieczorek. Wszystkie wierszyki są rytmiczne, miłe dla ucha przy głośnym czytaniu i kończą się wesołą puentą (nasza ulubiona to ta o krecie na Krecie). Czytelny tekst i humorystyczna treść pozwolą cieszyć się lekturą również starszym dzieciom. Mój siedmiolatek bawił się świetnie, czytał z łatwością i wcale nie zorientował się, że na tylnej okładce zasugerowano wiek 1+.

Kolorowe, wesołe wierszyki Agnieszki Frączek to dobra propozycja nie tylko dla maluszków. Podejrzewam, że gdybyśmy trafili na nie sześć lat wcześniej to syn znałby wierszyki na pamięć i do dziś miałyby swoje miejsce na półce w dziecięcym pokoju. 

Kategoria: Recenzje książek