Skull - pokerowe zagrywki

czwartek 2 lutego 2017
  • "Skull" to kolejna propozycja z serii "Gry z pazurem" od wydawnictwa Granna (fot. Ewelina Zielińska)
    "Skull" to kolejna propozycja z serii "Gry z pazurem" od wydawnictwa Granna (fot. Ewelina Zielińska)
  • "Skull" to kolejna propozycja z serii "Gry z pazurem" od wydawnictwa Granna (fot. Ewelina Zielińska)
    "Skull" to kolejna propozycja z serii "Gry z pazurem" od wydawnictwa Granna (fot. Ewelina Zielińska)
  • "Skull" to kolejna propozycja z serii "Gry z pazurem" od wydawnictwa Granna (fot. Ewelina Zielińska)
    "Skull" to kolejna propozycja z serii "Gry z pazurem" od wydawnictwa Granna (fot. Ewelina Zielińska)
  • "Skull" to kolejna propozycja z serii "Gry z pazurem" od wydawnictwa Granna (fot. Ewelina Zielińska)
    "Skull" to kolejna propozycja z serii "Gry z pazurem" od wydawnictwa Granna (fot. Ewelina Zielińska)
Fantazyjne czaszki i piękne kwiaty w miejsce klasycznych kart? „Skull” to gra w pokerowym stylu, która może stać się ciekawą propozycją w rodzinnym gronie i wśród dorosłych graczy.

„Skull” to kolejna propozycja Granny z serii małych i prostych „Gier z pazurem” (z tej serii recenzowaliśmy też "Dolores"). Seria ta udowadnia, że na ciekawą grę nie trzeba wydawać fortuny. „Skull” ma też niezwykłą szatę graficzną: intensywne kolory, bogactwo detali i form jest wręcz hipnotyzujące.

Każdy z graczy rozpoczyna grę z jednym zestawem żetonów: trzema kwiatami i jedną czaszką. Gracze kolejno wykładają po jednym zakrytym żetonie (tak by rywale nie wiedzieli co zostało zagrane). Gdy każdy położył jeden żeton gracze mogą dokładać kolejne lub podjąć licytację zgadując ile żetonów kwiatów są w stanie odkryć nie natrafiając na czaszkę. Banalne, prawda?

Wybieranie i licytowanie wydaje się być bardzo proste. Tak proste, że po pierwszej rozgrywce nie zrozumiałam jaki sens ma mieć takie zgadywanie i dlaczego gra dedykowana jest graczom od lat 10 - przecież tu chodzi jedynie o szczęście, a gra jest całkowicie losowa! W momencie, gdy po pierwszej grze pojawiły się u mnie te wątpliwości pomógł mi pokerzysta. Przewidywanie ruchu innych gracz, blefowanie, obranie sobie zawczasu taktyki, która pozwoli na późniejsze wylicytowanie odpowiedniej liczby to elementy, które spodobają się każdemu miłośnikowi pokera. W chwili, gdy spojrzałam na „Skull” od tej strony okazała się być świetną grą, szczególnie dla większej liczby graczy.

W „Skull” rewelacyjne gra się w gronie dorosłych. Szczególnie, że proste zasady łatwo przyswoić zasiadającym do żetonów po raz pierwszy. Grając z młodszymi dziećmi możemy nauczyć je przewidywania i zadawania sobie pytań o to, co mogli zrobić inni gracze. Zrozumienie zasad rządzących „Skull” nie jest łatwe, choć Olkowi nie sprawiło to większej trudności. Żetony są tu całkowicie abstrakcyjne, trochę jak klasyczne karty - nie mamy planszy, nic nie zbieramy i nie tworzymy.

„Skull” to specyficzna gra, która w naszym gronie zachwyciła niejedną osobę. Osobiście nie czuję się pewnie w pokerowych zagrywkach i, choć nie jest to moja ulubiona gra, to za każdym razem zachwyca mnie jej wykonanie i skupienie syna, który próbuje ułożyć sobie plan na zwycięstwo. 

Dwa egzemplarze tej gry możecie wygrać w naszym konkursie.