Silesia Dzieci

Recenzowany przez nas „Brulion zabaw z dawnych lat” cieszył się wielką popularnością. Po kolejne zabawy, które rodzice i dziadkowie pamiętają z czasów „przed smartfonami i fejsem", możecie zajrzeć do „Brulionu zabaw podwórkowych dla każdego”. Autorzy zalecają: „wyjdź na podwórko z brulionem pod pachą, zawołaj kumpli i graj”. My już wiemy, że to działa, bo dzieci spragnione są wspólnych, prostych zabaw. Właściciel tego brulionu dowie się jak zwołać podwórkową ekipę wierszykiem „Palec pod budkę”, zaproponować zabawę w „Komórki do wynajęcia”, „Wywołuję wojnę przeciko-piwko” czy „Raz, dwa, trzy… Baba Jaga patrzy!”. Gdy chętnych do zabawy nie będzie wielu możecie zagrać w gumę, szubienicę czy chłopka. Ten brulion poradzi sobie z nudą, nawet gdy posiadacz pozostanie na podwórku sam - wtedy stworzy samoloty, piekło-niebo, kubek czy kopertę. Strony w brulionie są wyrywane, a akcesoria potrzebne do zabaw ogólnodostępne - zwykle wystarczy zawołać mamę, by zrzuciła długopis przez okno.

Jeśli czekają Was wakacyjne wyjazdy, niezbędny może okazać się „Brulion zabaw w podróży”. Zebrał on pomysły na zabawy, które nie zajmują dużo miejsca i można się w nie bawić w samochodzie, pociągu czy na dworcowej ławeczce. Choć zabawa w kartofla, instrukcja budowy samolotu czy szubienica pojawią się również we wcześniejszych częściach, to znajdziemy tu dużo więcej niepowtarzalnych, autorskich zabaw. Wsród zadań znajdziecie zabawę w rysowanie lewą ręką, dokończenie drugiej połowy rysunku, krzyżówkę czy instrukcje rysowania krok po kroku. Nie zabrakło miejsca na gry słowne, w które mogą bawić się jednocześnie wszyscy pasażerowie samochodu wraz z kierowcą. Tu strony również są wyrywane - można jedną książką obdzielić kłócące się w aucie rodzeństwo, a nawet całą grupę.

Cała seria „Brulionów zabaw” to rewelacyjna propozycja na pokonanie chwili nudy. Możemy je podarować dzieciom na wakacje, albo ukryć w podróżnej torbie czy szufladzie biurka i pojedynczymi zabawami raczyć dzieciaki, gdy zdarzy im się zatęsknić za szkołą.