Mała biała rybka liczy

niedziela 10 września 2017
  • "Mała biała rybka liczy do 11" to czwarta książka o przygodach rybki od wydawnictwa Mamania (fot. Ewelina Zielińska)
    "Mała biała rybka liczy do 11" to czwarta książka o przygodach rybki od wydawnictwa Mamania (fot. Ewelina Zielińska)
  • "Mała biała rybka liczy do 11" to czwarta książka o przygodach rybki od wydawnictwa Mamania (fot. Ewelina Zielińska)
    "Mała biała rybka liczy do 11" to czwarta książka o przygodach rybki od wydawnictwa Mamania (fot. Ewelina Zielińska)
  • "Mała biała rybka liczy do 11" to czwarta książka o przygodach rybki od wydawnictwa Mamania (fot. Ewelina Zielińska)
    "Mała biała rybka liczy do 11" to czwarta książka o przygodach rybki od wydawnictwa Mamania (fot. Ewelina Zielińska)
  • "Mała biała rybka liczy do 11" to czwarta książka o przygodach rybki od wydawnictwa Mamania (fot. Ewelina Zielińska)
    "Mała biała rybka liczy do 11" to czwarta książka o przygodach rybki od wydawnictwa Mamania (fot. Ewelina Zielińska)
Seria książeczek o małej białej rybce zaskoczyła nas czarnym tłem kart i prostymi historiami, które trafiają w gust maluszków. W swoich najnowszych przygodach rybka, bawiąc się, wprowadza czytelników w świat liczb.

Książeczki o małej białej rybce to seria stworzona z myślą o maluszkach. Szukanie mamy w recenzowanej już u nas „Mała biała rybka szuka mamy” to rewelacyjny pomysł - dziecko może powtarzać „mama” i odpowiadać na pytania w tekście ulubionym „nie”. Przez długi czas była to ulubiona książka mojego półtorarocznego syna.

Potem, wydawnictwo Mamania wydało historię o urodzinach rybki oraz o jej zabawach z przyjaciółmi, a najnowsza propozycja to „Mała biała rybka liczy do 11”. Niezmienny styl ilustracji z czarnym tłem na stronach sprawia, że dziecko bez problemu odnajduje w gąszczu innych książek przygody rybki. Nie jest to popularny kolor w książkach dla dzieci, ale czerń to kolor prawdziwych morskich głębin, a na jej tle intryguje każdy kamyk, bąbelek czy wodorost. Proste, stworzone z niewielu elementów całostronicowe ilustracje to najmocniejsza strona tej serii. Warto zwrócić uwagę, że w przeciwieństwie do wcześniejszych książeczek, „…liczy do 11” to sztywna kartonówka. Doceni to każdy rodzic, którego pociecha lubi siedzieć na książkach, chodzić po nich czy z nich budować.

Sama treść historyjki jest prosta, choć nieoczywista. Spodziewałam się prezentacji przedmiotów w odpowiednio rosnącej ilości. Jednak tu, liczenie do 10 odbywa się już na pierwszej stronie, gdy rybka bawi się w chowanego. Znajduje kolejno ślimaka, dwa jeżowce, trzy rozwielitki i cztery kijanki. Na jednej z końcowych rozkładówek prezentują się wszyscy uczestnicy zabawy i możemy ich policzyć (mają oni przypisane cyfry). Rybka jest jedenasta, chowa się i zabawa rozpoczyna się na nowo.Dzięki tej książeczce mój Kazio zainteresował się liczeniem przedmiotów i, gdy ktoś odlicza, wskazuje nieporadnie kolejne elementy paluszkiem.

Każda kolejna część przygód rybki to opowieść, której prostota sprawia, że dziecko jest w stanie zainteresować się, zrozumieć i zaangażować w opowieść. Mimo tej prostoty, książka nie jest jedynie wyliczaniem elementów do nauki czy prezentacją zwierząt z dopisaną do obrazka cyferką. To opowieść o wesołej zabawie, o podmorskim świecie, o przyjaciołach.

Kategoria: Recenzje książek