Przybywa przyzakładowych żłobków i przedszkoli

piątek 9 sierpnia 2013
  • Dzieci z punktu przedszkolnego Fantastyczna Przygoda na placu zabaw (fot. materiały firmy Future Processing)
    Dzieci z punktu przedszkolnego Fantastyczna Przygoda na placu zabaw (fot. materiały firmy Future Processing)
Żłobki i przedszkola dostosowane do godzin pracy rodziców, oferujące atrakcyjne zajęcia, z niskim czesnym lub bezpłatne. Na Śląsku przybywa takich przyzakładowych placówek, bo coraz więcej pracodawców rozumie, że polityka prorodzinna im się opłaci.

Pracownicy gliwickiego Future Processing to w znacznej części studenci i młodzi absolwenci Politechniki Śląskiej. Firma, tworząca oprogramowanie komputerowe na rynek międzynarodowy, aby utrzymać przy sobie młodych, zdolnych specjalistów, zorganizowała pracę w nietypowy sposób. W dwóch biurowcach na terenie Nowych Gliwic oddała im do dyspozycji pokoje wypoczynkowe z piłkarzykami i konsolami do gry, siłownię i bibliotekę, do których mogą iść, gdy poczują znużenie. Programiści mogą też pracować w domu. To spore ułatwienie dla osób, które decydują się zostać rodzicami, ale Future Processing od lipca postanowił im jeszcze ułatwić godzenie obowiązków rodzinnych z zawodowymi. Na terenie biurowca Future Two firma otworzyła punkt przedszkolny Fantastyczna Przygoda. Jest czynny od godz. 7 do 17., ale, podobnie jak z godzinami pracy rodziców, pobyt dzieci w placówce nie jest normowany.
- Rodzic może zostawić tu malucha o dowolnej porze i na ile chce. Ze względu na dobro dzieci nie chcielibyśmy, by przebywały tutaj całymi dniami, ale z racji elastycznego czasu pracy rodziców, nie jest to konieczne - mówi Jarosław Kacprzak, rzecznik Future Processing.
Przedszkolakami opiekują się nauczycielki, organizowane są też lekcje angielskiego, zajęcia z rytmiki, spotkania z logopedą oraz imprezy integracyjne dla dzieci i rodziców. W przyszłym roku przedszkolny plac zabaw poszerzony zostanie o ogródek, uprawiany przez starszaki. Dla rodziców ważne jest, że przedszkole jest darmowe, nie muszą też zawozić dzieci na drugi koniec miasta. - W każdej chwili możemy przerwać pracę i zobaczyć co słychać u naszego dziecka - mówi Paweł Pukocz, inżynier oprogramowania i młody tata.
Żłobek dla dzieci pracowników uruchamia też Uniwersytet Śląski, który przeznaczył na ten cel część budynku po dawnej stołówce przy ul. Studenckiej 20 w Katowicach-Ligocie. Prowadzenie żłobka powierzył Fundacji „Elementarz”, zaś jego działalność współfinansuje Unia Europejska. Atutem placówki mają być atrakcyjne godziny otwarcia (w dni powszednie od godz. 6 aż do 18, a w weekendy - w zależności od potrzeb rodziców). Do żłobka swoje dzieci mogą zapisać również osoby nie związane z UŚ. Szczegóły dotyczące rekrutacji mają być znane wkrótce.
Za to już od dwóch lat przyzakładową placówkę „Równe przedszkolaki”  prowadzi koncern ArcelorMittal. Na ten cel spółka wzniosła przy ul. Kasprzaka 74a w Dąbrowie Górniczej, niespełna 2 km od huty, budynek z sufitem podtrzymywanym przez filary w kształcie kredek i amfiteatrem na podwórku. Jest on w stanie pomieścić setkę dzieci, ma też magazyny zabawek i gabinet higienistki. Gmach został zaprojektowany tak, by w przyszłości, w razie potrzeby, jego część dało się podnieść o jedną kondygnację.
Ponieważ większość hutników pracuje na zmiany, przedszkole jest czynne od godz. 5.45 do 18. Za miesiąc pobytu dziecka wraz z wyżywieniem rodzice płacą tylko 350 zł, ale mogą ubiegać się o dofinansowanie z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych w wysokości 100 lub 200 zł (w zależności od dochodów). Placówkę na zlecenie Mittala prowadzi fundacja „Nasze dzieci”.
 

Kategoria: Wiadomości