W Gliwicach kręcą film familijny. Potrzebni statyści
- czwartek 4 września 2014
W zamyśle autorów „Klub włóczykijów” ma nawiązywać do tradycji dawnego polskiego kina młodzieżowego w stylu „Stawiam na Tolka Banana”. Właśnie dlatego powinien spodobać się zarówno młodym widzom, jak i ich rodzicom. Film to historia trzynastoletniego Kornela, który wraz ze swoim stryjem Dionizym i przyjaciółmi wyrusza na poszukiwanie skarbu, ukrytego podczas wojny przez dziadka Hieronima. Ich tropem podąża para przestępców. Na ekranie zobaczymy m.in. Tomasza Karolaka, Bogdana Kalusa i Wojciecha Mecwaldowskiego.
Chociaż powieść została napisana w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku, akcja filmu została przeniesiona do współczesności. Reżyser Tomasz Szafrański, który jest absolwentem katowickiej „filmówki”, zdecydował się także przenieść na Śląsk historię, która w literackim oryginale rozgrywała się w Warszawie, Pułtusku, na Mazurach i w Górach Świętokrzyskich.
Zdjęcia w Gliwicach realizowane były już pod koniec sierpnia na starówce. 4 września sceny do filmu będą kręcone od godz. 7 do 13 na Placu Piłsudskiego, a od 13 do 20 na ul. Powstańców Warszawy.
W śródmieściu kręcone będą m.in. sceny maratonu i podobnie, jak w przypadku zdjęć na starówce, potrzebni są statyści. Chętni, którzy chcą zagrać w filmie, mogą się zgłaszać do realizatorów (tel. 602 772 778 lub e-mail: biuro@dominofilm.pl).
Premiera „Klubu włóczykijów” planowana jest na czerwiec przyszłego roku.