Kradzież na placu zabaw
Do kradzieży doszło w nocy na ogrodzonym placu zabaw w części B parku Hallera. Złodzieje odkręcili stalowe elementy z czterech dużych zestawów. Cześć wynieśli, a pozostałą ukryli w zaroślach. Udało się je znaleźć podczas porannego koszenia trawy. – Te elementy urządzeń zabawowych najprawdopodobniej były przygotowane do wyniesienia. W krzakach odnaleziono też śrubokręt, który posłużył do kradzieży – mówi Roman Zalas, zastępca naczelnika Wydziału Infrastruktury Miejskiej. Złodziejom udało się ukraść stalowe elementy utrzymujące konstrukcję obrotowej karuzeli oraz drążka do trzymania się, a także elementy z nierdzewki z zestawu sprawnościowego z deskorolką. Urządzenia na placu zabaw zostały zabezpieczone, a wszystkie ostre i wystające elementy usunięte.
Straty finansowe miasta
To nie pierwsza kradzież w tej części parku. Ostatnio skradziono też stalowe i mosiężne elementy z plenerowej orkiestry i tybetańskich gongów w ogrodzie sensorycznym. Sprawą zajęła się policja. Miasto rocznie wydaje kilkaset tysięcy złotych na naprawę szkód wandali. „Macie pomysł jak to naprawić? Czy naprawdę doczekaliśmy się czasów, w których przy każdym placu zabaw przez całą dobę powinien stać uzbrojony strażnik, a każdy nasz ruch powinien być śledzony przez kamery?” - zastanawia się na swoim fanpage'u prezydent Dąbrowy Górniczej Marcin Bazylak. Wszystkie zniszczenia i skradzione elementy, wraz z dwoma zniszczonymi ławkami w części A parku oraz brakującymi elementami z plenerowej siłowni przy dawnym Auchan – została oszacowane na 40-50 tys. zł.