Walki, wybuchy i dziewczynka szpieg

czwartek 8 czerwca 2023
  • fot. Ewelina Zielińska/SilesiaDzieci.pl
    fot. Ewelina Zielińska/SilesiaDzieci.pl
Zakręcona, pełna humoru i wzruszeń powieść „Vi. Dziewczynka szpieg” to idealna lektura dla młodszych nastolatków. Szczególnie tych, którzy lubią szpiegowskie klimaty! Nie brakuje tu czarnych charakterów, rakiet, bomb i podsłuchów.

„Vi. Dziewczynka szpieg” to najnowsza książka Maz Evans, której debiut „Kto wypuścił bogów” dobrze znamy. Brawurowa opowieść o chłopcu, który zaprzyjaźnił się z greckimi bogami zrobiła na nas świetne wrażenie (możecie przekonać się o tym zaglądając do naszych recenzji). To dlatego z wyjątkową przyjemnością sięgnęliśmy po kolejną książkę Maz Evans, która ukazała się dzięki Wydawnictwu Literackiemu.

Witamy w świecie szpiegów

Czytając „Vi. Dziewczynka szpieg” czułam się jakbym wróciła do czasów dzieciństwa. Uwielbiałam historie o tajnych agentach, a im dłużej czytałam, tym więcej miałam skojarzeń z ulubionymi kreskówkami i filmami. Stworzony przez autorkę świat to szpiegowski raj. Nie brakuje w nim czarnych charakterów, szpiegowskich szkół, rakiet, bomb i podsłuchów. W samym środku tego świata żyje nasza główna bohaterka, czyli jedenastoletnia Valentine, która jest niemal pewna, że jej mama jest… szpiegiem.

Zwyczajne życie szpiegów

Vi nie ma taty. Niemal na samym początku książki dowiaduje się, że jej mama zamierza wziąć ślub z ulubionym nauczycielem Vi. W pierwszych rozdziałach książki dziewczyna dowiaduje się też, że pochodzi ze szpiegowskiego rodu, a ślubu jednak nie będzie, bo pojawia się na nim ojciec Vi, który formalnie wciąż jest mężem jej mamy. W ten sposób wchodzimy w codzienne problemy szpiegów i złoczyńców (ponieważ ojciec Vi okazuje się byłym złoczyńcą). Musicie przyznać, że autorka wrzuca czytelnika na głęboką wodę. Tu nie ma miejsca na rozmyślania i opisy przyrody.

Każdy ma zwyczajne problemy

Nie zaskoczę Was pisząc, że to jedynie wstęp? Autorka zaplanowała także porwania, bijatyki, próby zawładnięcia światem, zmutowane piranie i mnóstwo dziwacznych bohaterów. Żadne dziecko nie przejdzie obok tej tematyki obojętnie. Warto jednak wiedzieć, że oprócz tego będzie tu też mnóstwo błyskotliwego humoru i problemów takich, jakie ma każdy nastolatek. W trakcie lektury towarzyszymy Vi w jej zmaganiach z rzeczywistością. Pojawienie się taty, obserwowanie zranionego ojczyma-nauczyciela, a przede wszystkim mamy, która przerażona wydarzeniami musi ułożyć swoje życie na nowo i zaakceptować to, że ojciec Vi chce być obecny w życiu córki. To, ta poważniejsza, życiowa, część powieści. Vi marzy by być szpiegiem jak jej mama, ale musi też radzić sobie z trudną sytuacją rodzinną i codziennością zwykłej nastolatki.

Walki, wybuchy, wrzucanie na luz

Podtytuł książki to „Licencja na luz”. Vi bardzo się stara, by jej mama wrzuciła na luz, przestała się o nią bać i pozwoliła córce pójść w jej ślady. Czy to się uda? Musicie koniecznie zajrzeć do tej książki. My już czekamy z niecierpliwością na drugi tom, w którym szef wszystkich złoczyńców, złowrogi Umbra, powróci, by szukać zemsty.

Kategoria: Recenzje książek