Książka niosąca nadzieję - „Możesz na mnie liczyć, Pikusiu!”

czwartek 29 sierpnia 2024
  • To pozycja dla starszych dzieci wchodzących powoli w wiek nastoletni (fot. Ewelina Zielińska / SilesiaDzieci.pl)
    To pozycja dla starszych dzieci wchodzących powoli w wiek nastoletni (fot. Ewelina Zielińska / SilesiaDzieci.pl)
  • Główną bohaterką książki jest Auguste, która ucieka z domu (fot. Ewelina Zielińska / SilesiaDzieci.pl)
    Główną bohaterką książki jest Auguste, która ucieka z domu (fot. Ewelina Zielińska / SilesiaDzieci.pl)
  • Książka pomaga młodym czytelnikom odnaleźć ukojenie w świecie pełnym chaosu i niepewności (fot. Ewelina Zielińska / SilesiaDzieci.pl)
    Książka pomaga młodym czytelnikom odnaleźć ukojenie w świecie pełnym chaosu i niepewności (fot. Ewelina Zielińska / SilesiaDzieci.pl)
Ile emocji i wydarzeń może zmieścić się w jednej książce? W tej jest ich ogrom i nie wszystkie są łatwe i przyjemne. Choć nie jest to najweselsza lektura, to ma inne zalety! Jest to książką niosąca nadzieję, która pozostawi w czytelniku trwały ślad.

„Możesz na mnie liczyć, Pikusiu” to książka Litwinki, Neringi Vaitkue. W Polsce została wydana przez wydawnictwo Widnokrąg w ramach projektu „Książki niosące nadzieję”. Celem projektu jest promowanie literatury, która pomaga młodym czytelnikom odnaleźć ukojenie w świecie pełnym chaosu i niepewności.

Książka pełna trudnych emocji

Główną bohaterką książki jest Auguste, przeciętna dziewczynka z przeciętnymi problemami. Tata niedawno się wyprowadził, starsza siostra stała się nastolatką i straciła zainteresowanie zabawkami, brat jest malutki i na nim skupia się cała uwaga dorosłych, a mama jest smutna i zapracowana. Te problemy Auguste potrafiła znieść, bo miała przyjaciela. Zawsze zwierzała się Pikusiowi - ukochanej przytulance, którą lata temu dostała od taty. Pewnego dnia mama wyrzuca Pikusia, bo jest już nieznośnie śmierdzący i brudny, a w zamian zostawia córce podobą, nową maskotkę. To wydarzenie sprawia, że dziewczynce wali się świat. Jak może poradzić sobie dziecko pozbawione najserdeczniejszego przyjaciela?

Książka niosąca nadzieję

Auguste sobie nie radzi. Ucieka z domu, by dotrzeć na wysypisko i odzyskać Pikusia. Jej podróż jest dziwaczna, gdyż z jednej strony jest to ucieczka chwilowa, niedaleka, typowo dziecięca. Z drugiej strony - pełna jest realnych niebezpieczeństw. Autorka potęguje oniryczny charakter ucieczki nagromadzając w tekście wiele metafor i poetyckich epitetów. W trakcie lektury nie mamy pewności co dzieje się naprawdę, a co jest tylko błahostką wyolbrzymioną przez dziecięcą wyobraźnie. Nie brakuje jednak grozy, smutku i tęsknoty. Na szczęście, historia Auguste i Pikusia ostatecznie pozytywnie zaskakuje i wszystko dobrze się kończy.

Myślę, że „Możesz na mnie liczyć Pikusiu” to pozycja dla starszych dzieci wchodzących powoli w wiek nastoletni. Co prawda motyw ukochanego misia może przywodzić nam na myśl bajki dla najmłodszych, ale Pikuś jest pretekstem do opowiedzenia o zderzeniu się świata dorosłych i dziecka, o trudności w zaakceptowaniu zmian, buncie i tęsknocie. Jestem pewna, że w wielu trudnych sytuacjach książka ta może zadziałać jak plaster naklejony na piekącą ranę.

Kategoria: Recenzje książek