Ciałofon - dorastanie w towarzystwie sztucznej inteligencji
„Ciałofon” to rozbudowane opowiadanie będące wycinkiem z życia trzynastoletniego Nadara Fiołka. Jego autorem jest Noldar Sowa, a książka ukazała się w wydawnictwie Novae Res.
Świat roku 2047
Historia wciąga od pierwszych stron, a to dlatego, że nie mamy tu jakiegoś szczególnego wstępu. To trochę tak, jakbyśmy przenieśli się w czasie i byli przez autora oprowadzani po różnych momentach codzienności przeciętnego nastolatka w 2047 roku. Ludzie nic się nie zmienili, ale technologia poszła znacząco do przód. Towarzyszem większości ludzi jest wszczepiony w nich inteligenty byt zwany ciałofonem: towarzysz, doradca, pomocnik. Właściciele ciałofonów nadają im imiona i rozmawiają z nimi za pomocą myśli. Ale są też tacy, którzy z tej technologii nie korzystają.
Konflikty, zmiany i przyjaźnie
Autor pozwala nam poznać trochę sytuację na świecie. Nowe sojusze, awarie sieci, zapisy o sztucznej inteligencji w konstytucji, zwolennicy i przeciwnicy technologicznych zmian. Najważniejsze są tu jednak przemyślenia i przeżycia głównego bohatera: urodziny, zmiana szkoły, traumatyczny wypadek z przeszłości, nowe znajomości. Relacje, wspólne spędzanie czasu, emocje - to wszystko jest w przyszłości tak samo ważne jak dziś. Jednak wszechobecna technologia trochę niepokoi, każe się zastanowić czy lepiej byłoby być „ciałosamem” czy „wszczepem”?
Intrygująca wizja przyszłości
Te kilka niedługich rozdziałów pozostaje w czytelniku na długo. Co jest najważniejsze w byciu człowiekiem? Czy dorastanie w przyszłości będzie łatwiejsze czy trudniejsze niż teraz? „Ciałofon” to intrygująca wizja przyszłości i lektura, która świetnie sprawdzi się w ten wakacyjny czas. Gwarantuję, że po jej przeczytaniu będziecie mieli o czym rozważać.