Ale patent! Księga niewiarygodnych wynalazków

wtorek 17 lutego 2015
  • Ale Patent! Księga niewiarygodnych wynalazków (fot. mat. wydawnictwa Dwie Siostry)
    Ale Patent! Księga niewiarygodnych wynalazków (fot. mat. wydawnictwa Dwie Siostry)
Za każdym razem, gdy sięgamy po książkę wydawnictwa Dwie Siostry, czytamy z radością od deski do deski. Wypożyczając z biblioteki „Ale patent” martwiłam się, że może być za trudna, ale komiksowe plansze i mnóstwo obrazków zachęciły do wieczornego wysłuchania bardzo naukowych treści.

Książka rozpoczyna się od bardzo ważnego wstępu. Dowiadujemy się z niego kim są i skąd się biorą wynalazcy, czym są patenty, a przede wszystkim, że postęp jest możliwy dzięki milionom nieudanych eksperymentów i tysiącom przypadków. Dalej możemy już zgłębiać listę dziwacznych, często niewiarygodnych, wynalazków. Każdy posiada autora, datę powstania i  opis działania z dokładnymi rysunkami.
Wynalazki pochodzą z różnych epok (są też te całkiem współczesne) i dotyczą rozmaitych dziedzin życia. Po zapoznaniu się z konkretnym przykładem jest część ulubiona – rozkładówka z ilustracją, która pokazuje działające urządzenie np. panów na latającym smoku czy wycieczkę pierwszym żaglowozem. Na obu zgromadzony wokół tłum w komiksowych chmurkach wymienia komentarze. Dzięki nim możemy zobaczyć w akcji nawet te wynalazki, które nigdy nie wyszły poza fazę projektu.

Wybór nikomu nieznanych wynalazków sprawia, że książka zaskakuje równie mocno i dorosłych, i dzieci. Z chęcią rozprawia się potem o dalszych losach wynalazków albo o możliwościach ich modyfikacji. My już wiemy, że los wynalazcy nie jest łatwy i z każdą stroną na nowo rozmawiamy o odwadze i cierpliwości – cechach niezbędnych, nie tylko w tym fachu.

Kategoria: Recenzje książek