Jedno dziecko czy dwoje – rodzinne rozterki

niedziela 22 września 2013
  • Decyzja o powiększeniu rodziny bywa trudna, warto sobie wtedy uświadomić jak dobrze na rozwój dziecka wpływa posiadanie rodzeństwa
    Decyzja o powiększeniu rodziny bywa trudna, warto sobie wtedy uświadomić jak dobrze na rozwój dziecka wpływa posiadanie rodzeństwa
Twój maluch przesypia już całe noce, potrafi się sam bawić, korzysta z nocniczka. Macie z mężem coraz więcej czasu dla siebie, jak tu myśleć o kolejnym potomku, o powrocie do pieluch i nocnych „awantur”...

Świadomość tego, że w drugiej ciąży nie będziesz mogła sobie pozwolić na tyle relaksu ile w pierwszej, ze względu na starszą pociechę – nie działa korzystnie na podjęcie decyzji o powiększeniu rodziny.
Czasem problemem jest praca. Kobieta, która chce rozwijać się zawodowo, często ma dylemat, bo dopiero wróciła do pracy, a tu kolejna ciąża? Zresztą nigdy nie wiadomo, czy nie  pojawiają się problemy i nie trzeba będzie leżeć - miesiąc, dwa, pół roku. Oczywiście wykorzystując L4. Strach przed utratą dziecka będzie wówczas w konflikcie ze strachem przed utratą pracy, bo jeśli nawet uda się wrócić to, na jakie stanowisko? Przepisy przepisami, a w życiu bywa różnie.
- Moja szefowa, na wieść o ciąży, przesunęła mnie do innego działu. Zamiast siedzieć przy biurku musiałam dodatkowo pracować fizycznie. Do toalety też za często nie mogłam chodzić. Kiedy miałam mdłości, zamykałam oczy, kuliłam się w kłębek i czekałam, aż mi przejdzie – skarży się Agnieszka, pracownica OPS-u.
Jeśli kobieta nie ma pracy, wcale nie jest łatwiej. Ania Prokopowicz z Mikołowa, mama trzyletniego chłopczyka jest w rozterce. Chciałaby mieć drugie dziecko, ale myśli też o szukaniu pracy.
- Boję się, że nie stać nas na drugie dziecko. Mamy kredyt na dom, przedszkole też kosztuje. Do tego dojdą pieluszki, słoiczki, szczepionki. Z jednej wypłaty będzie nam ciężko. Nie chcę za dwa lata chodzić po pożyczkę do rodziców – wyznaje.
Są oczywiście rodzice, którzy świadomie decydują się na jedno dziecko i należy to uszanować. Dorota nigdy nie brała pod uwagę drugiego dziecka.
 - Szczerze mówiąc, nigdy nie chciałam mieć nawet jednego. Alicja to czysty przypadek.  Kocham ją nad życie, ale pozostanie jedynaczką - mówi. Dorota stara się zrekompensować Alicji brak rodzeństwa szukając towarzystwa dzieci na placach zabaw, w bawialniach i zajęciach pozaszkolnych.
Obojętnie, jedno czy kilkoro – ważne, żeby dzieci były szczęśliwe, a rodzice spełnieni.
- Decyzja o drugim dziecku była chyba najtrudniejszą w naszym życiu. Zdawaliśmy sobie sprawę z tego jak ważne jest rodzeństwo, bo sami pochodzimy z rodzin wielodzietnych. Nie było to jednak łatwe zrezygnować z wygodnego dotychczas życia – zwierza się Martyna z Tychów.
- Syn był dużo bardziej wymagający od starszej siostry, miewał kolki, ciężko przechodził ząbkowanie, ale to wszystko minęło i teraz aż miło patrzeć jak uczą się od siebie różnych rzeczy, razem bawią, wspierają – dodaje Grzegorz, mąż Martyny.
Podejmując decyzję o drugim dziecku trzeba sobie uzmysłowić, że rozchwianie rytmu życia, nieprzespane noce i inne problemy są przejściowe, natomiast rodzeństwo dla naszego jedynaka jest najpiękniejszym prezentem, jaki moglibyśmy mu kiedykolwiek podarować. Nie zastąpią go najpiękniejsze zabawki, coroczne, luksusowe wczasy, ani prywatna szkoła. Dajemy mu w ten sposób kogoś, z kim może się bawić, dzięki komu nauczy się dzielenia i współpracy. Kogoś, na kim będzie mógł polegać, kogoś - dzięki komu nie będzie sam na świecie, kiedy nas zabraknie. Jeśli podejdziemy do tego w ten sposób, być może większość naszych wątpliwości zniknie, a inne stracą na znaczeniu. I choć więcej dzieci to więcej hałasu, pisków i walk o zabawki, każdorazowy ich wzajemny gest miłości - pocałunek, przytulenie - oblewa serce miodem i poczuciem, że było warto! Dwoje dzieci to dwa razy więcej obowiązków, dwa razy więcej zmartwień, ale przede wszystkim dwa razy więcej miłości i szczęścia.

*Autorka jest absolwentką wydziału pedagogiki opiekuńczej i pracy socjalnej o specjalności resocjalizacja na Uniwersytecie Opolskim. Jest również mamą siedmioletniej Lisy i czteroletniego Emila.

Kategoria: Porady ekspertów