Kot kameleon na strychu u babci

środa 27 maja 2015
  • "Kot kameleon" Joanny Wachowiak (fot. mat. wyd. Bis)
    "Kot kameleon" Joanny Wachowiak (fot. mat. wyd. Bis)
Po "Kota kameleona" sięgnęliśmy z powodu ilustracji. Uwielbiamy je, a teksty, które ilustruje Emilia Dziubak jeszcze nas nie zawiodły. Choć książka rozmiary ma niepozorne, zwraca na siebie uwagę fantastyczną okładką. My już wiemy, że warto wczytać się w tę historię pełną magii codzienności

Bohaterką opowiadania jest Natalia, która spędza weekend u babci. Natalka nie jest zachwycona wyjazdem na wieś – babcia zawsze wydawała jej się dziwna i nie ma tam żadnych dzieci. By stawić czoło wyzwaniu Natalka zabiera ze sobą mnóstwo zabawek. Chyba wszystkie dzieci uwielbiają zabierać torby zabawek, gdziekolwiek by nie jechały, więc na pewno zaciekawi je ta historia. Dziewczynka, z winy kota, znajduje w torbie ciuchy swoich rodziców i to w chwili, gdy jej zabawki są już bardzo daleko.

Gdy Natalka uwolni się od gotowych rozwiązań w postaci zabawek, weekend u babci okaże się wspaniały. Odkryje, że babcia wcale nie jest dziwna, że ma w sobie niezwykłą dobroć i moc historii oraz, że na strychu istnieje inny świat, w którym żyje kot kameleon. Wszystkie te „magiczne” obrazy i wydarzenia to twory dziecięcej wyobraźni, jednak w trakcie lektury czytelnicy zastanowią się nie raz, jak to z tą magią jest.

Naprawdę warto sięgnąć po tę książkę, która wciągnie nas od pierwszej strony. Prosta, spokojna, nawet lekko nostalgiczna historia, która za sprawą ilustracji Emilii Dziubak staje się naprawdę magiczna. Opowiadanie podzielone jest na krótkie rozdziały, a duży, wyraźny tekst przystosowano dla dzieci czytających samodzielnie. Warto, jednak, sięgnąć po tę książkę razem, bo w dorosłych obudzi mnóstwo wspomnień i tęsknotę za dzieciństwem.

Kategoria: Recenzje książek