Dlaczego w Paryżu dzieci nie grymaszą?

środa 17 czerwca 2015
  • "W Paryżu dzieci nie grymaszą" to relacja na temat francuskiego wychowania oczami Amerykanki (fot. Ewelina Zielińska)
    "W Paryżu dzieci nie grymaszą" to relacja na temat francuskiego wychowania oczami Amerykanki (fot. Ewelina Zielińska)
  • Francuzki wiedzą, że nie istnieją idealne matki. Nie obwiniają się, lecz robią wszystko by być szczęśliwe (fot. Ewelina Zielińska)
    Francuzki wiedzą, że nie istnieją idealne matki. Nie obwiniają się, lecz robią wszystko by być szczęśliwe (fot. Ewelina Zielińska)
Czy odkąd jesteś mamą nie masz czasu dla siebie i nie możesz sobie pozwolić na czytanie książek dla przyjemności? Jeśli tak – to musisz zrobić wyjątek i sięgnąć po książkę Pameli Druckerman.

Pamela było samotną dziennikarką mieszkającą w Nowym Jorku. Pewnego dnia została zwolniona.  Po tym wydarzeniu bardzo szybko stała się amerykańską matką z mężem Brytyjczykiem próbującą wychowywać dzieci i pisać książki w… Paryżu. Właśnie o tym próbach opowiada „W Paryżu dzieci nie grymaszą”.

Autorka nie wstydzi się swoich błędów, nie ma problemu z surową oceną amerykańskiego modelu wychowania, ale jej zachwyt nad modelem francuskim nie jest też bezkrytyczny. Przyznaje jednak, że istnieje jakaś magiczna różnica, bo paryskie dzieci są po prostu grzeczne. Tajemnicę tę odkrywa stopniowo przed nami w kolejnych rozdziałach książki, która pełna jest zabawnych anegdot, ciekawostek oraz analiz naukowych i psychologicznych badań.

W książce autorka skupia się na wielu wątkach. Zastanawia się dlaczego rodzice poświęcają wychowaniu dzieci, więcej uwagi niż potrzeba. Dlaczego nie potrafią pozostawić im odrobiny wolności, jednocześnie pozwalając sobie na chwilę relaksu. Dlaczego nie wytyczają wyraźnych granic i  we wszystkim wyręczają swoje dzieci. Z tej książki wyniesiecie przekonanie, że czasem wystarczy wziąć głęboki wdech i nie reagować za szybko. Wystarczy powiedzieć wyraźnie „To ja tu decyduję”, a przede wszystkim uważnie obserwować dziecko.

Jako matka zawsze omijałam poradniki szerokim łukiem. Bardzo nie lubię, gdy ktoś mi mówi co mam robić, ale styl Druckerman daleki jest od poradnikowego. Przy lekturze tej książki poczujecie się jakbyście rozmawiały z serdeczną koleżanką.

Nie jesteśmy eleganckimi Francuzkami żyjącymi w kulturalnym sercu świata, ale każda z nas może być mamą szczęśliwą, zadowoloną z siebie i swojej rodziny. Polecam tę książkę obecnym i przyszłym mamom. Będziecie się dobrze bawić, a dodatkowo na pewno wyniesiecie z niej kilka nowych wychowawczych wskazówek i dowiecie się dlaczego dzieci w Paryżu nie grymaszą (i podobno, przesypiają całe noce!). 

Kategoria: Recenzje książek