Dixit – zwyciężaj dzięki sile wyobraźni

poniedziałek 10 sierpnia 2015
  • Dixit Odyseja to gra, w której obraz wart jest tysiąca słów (fot. Ewelina Zielińska)
    Dixit Odyseja to gra, w której obraz wart jest tysiąca słów (fot. Ewelina Zielińska)
  • Gracze wybierają spośród kart tę, którą uważają za kartę narratora (fot. Ewelina Zielińska)
    Gracze wybierają spośród kart tę, którą uważają za kartę narratora (fot. Ewelina Zielińska)
  • Swój wybór zaznaczają w tajemnicy na specjalnych kartach (fot. Ewelina Zielińska)
    Swój wybór zaznaczają w tajemnicy na specjalnych kartach (fot. Ewelina Zielińska)
  • Gdy jesteśmy narratorem spośród kart na ręcę wybieramy jedną, a do niej wymyślamy skojarzenie (fot. Ewelina Zielińska)
    Gdy jesteśmy narratorem spośród kart na ręcę wybieramy jedną, a do niej wymyślamy skojarzenie (fot. Ewelina Zielińska)
Są gry, które trudno opisać słowami. Ich koncepcja nie wydaje się zjawiskowa czy wciągająca do chwili, gdy usiądziemy przy stole i zobaczymy co potrafią odkryć w nas i naszych współgraczach. Zapraszam na krótką rozgrywkę w Dixit Odyseja, gdzie obraz wart jest tysiąca słów.

Dixit to gra wydawnictwa Rebel adresowana do graczy powyżej 8 roku życia. W wersji Odyseja graczy może być 12 – co pozwala na zabawę w naprawdę dużym gronie. Autorem jest Jean Louis Roubira, lekarz pracujący w szpitalu z młodymi pacjentami przeżywającymi trudności w środowisku szkolnym i domowym. Grając w Dixit możemy wiele dowiedzieć się o nas, naszych współgraczach, poszerzyć słownictwo i rozwinąć kreatywność.

Z młodszymi dziećmi świetnie będziecie się bawić tymi kartami. Jednak istnieje poważna bariera, o której trzeba pamiętać - to zasób słownictwa. W każdej turze jeden z graczy jest narratorem, który wymyśla skojarzenie słowne dotyczące jednej z kart na ręce. Często będą, nam dorosłym, przychodzić do głowy trudne słowa np. „samorealizacja” czy „poświęcenie”, które mogą być niezrozumiałe dla maluchów. Grając z siedmiolatkiem, od czasu do czasu, musimy rezygnować z niektórych olśniewających pomysłów lub wyjasniać znaczenie słów. 

Ale do czego nam te skojarzenia? Otóż wymyślamy skojarzenie z jedną z kart – początkowo wydaje się to trudne, gdyż obrazy na kartach są jak wyjęte z baśniowego snu, pełne detali i niejasności. Skojarzenie może być jednym słowem czy kilkoma zdaniami – nie ma tu żadnych ograniczeń.  Nie pokazując karty mówimy głośno nasze skojarzenie, a inni gracze dokładają do niej swoje karty dotyczące naszego skojarzenia. Tasujemy je, wykładamy na planszy – i wszyscy poza narratorem próbują wskazać, która karta jest kartą narratora. W opisie wydaje się to zawiłe, ale gwarantuję, że jest to jedna z nielicznych gier, w której nie musimy poświęcać czasu na obszerne objaśnianie zasad. Po prostu siadasz, grasz i po chwili wszystko staje się jasne.

Cały urok tkwi w wybraniu skojarzenia, które nie będzie jednoznaczne. Jeśli wszyscy odgadną naszą kartę nie otrzymamy punktów. Dobrze jest zastanowić się i zadedykować skojarzenie np. z bajki, którą ostatnio widziało się z synem czy ulubioną zabawką córki  - wtedy zarówno narrator jak i gracz, który wytypuje kartę otrzyma punkty. Dodatkowo pozostali gracze utrudniają sobie nawzajem zadanie dorzucając jak najtrafniejsze karty.

Co w grze jest najciekawsze? Cudowne ilustracje na kartach oraz to, że umożliwia rozgrywkę nawet w kilkanaście osób i pozwala wykazać się członkom rodziny, którzy w standardowe planszówki nie radzą sobie najlepiej. Dodatkowo gra obudzi naszą kreatywność, wzbudzi okrzyki podziwu dla niebywale trafnych skojarzeń i salwy śmiechu przy pomysłach zaskakujących. Jeśli zagracie w Dixit z dziećmi warto poprosić by opowiedzieli Wam później o swoich wyborach – na pewno nie raz zaskoczy Was świat dziecięcej wyboraźni.

Grę można zakupić na stronie wydawnictwa REBEL oraz wygrać w naszym konkursie.