Oko w oko z prehistorycznymi gadami
"Dinozaurologia” to dziennik wyprawy z 1907 roku. Wtedy to ekipa badaczy wyruszyła na wyspę Yannapalu, gdzie odkryła żyjące wśród dziczy dinozaury. Czy wyprawa miała miejsce naprawdę? Tego nie wie nikt, gdyż po wyspie i badaczach nie został żaden ślad. Przeglądając dziennik, który cudem ocalał stajemy się częścią tej przygody, która choć zmyślona niesie za sobą mnóstwo prawdziwej wiedzy na temat dinozaurów, geografii i historii Ziemi.
Książka na każdym kroku przypomina nam, że jest zbiorem notatek naukowców. Tekst podobny jest miejscami do odręcznego pisma lub kartek zadrukowanych na dawnej maszynie. Ilustracje wyglądają jak doklejone w pośpiechu taśmą. Nie brakuje też kawałka skóry dinozaura i ich sproszkowanych rogów jako dowodów. Do tego mnóstwo okienek i zagięć z dodatkowymi informacjami – wszystko to tworzy atmosferę autentyczności, która wciąga bez reszty w historię jak z „Parku Jurajskiego”.
Całość wydana jest solidnie i z dbałością o najmniejsze szczegóły. Wszelkie dodatkowe okienka, mini-książeczki i błyszczące elementy przyciągają skutecznie uwagę młodszych czytelników. Niewątpliwą zaletą jest to, że poza zmyśloną wyprawą książką w pasjonujący sposób przekazuje mnóstwo ciekawostek i faktów na temat dinozaurów. W trakcie lektury syn wciąż dopytywał czy to było naprawdę, a ramki z opisami poszczególnych gatunków zwierząt przeczytał już mnóstwo razy. Dotykanie skóry dinozaura czy otwieranie wszystkich zagięć sprawia mu wielką frajdę.
Nie sposób nie docenić tej książki, która swoim wielkim formatem i nietypowym wnętrzem robi wrażenie nie tylko na maluchach. Dodając do tego sensowny, wciągający i wartościowy tekst otrzymujemy lekturę obok której dzieciaki nie przejdą obojętnie. Przecież każdy chciałby odkryć zaginiony świat.