Brulion z dawnych lat
„Brulion zabaw dla każdego” wydawnictwa Wilga to bardziej zeszyt, niż książka – wolno nam w nim bazgrać i wyrywać kartki. Format trochę większy niż A5, grzbiet oklejony czerwonym materiałem, perforowane strony (by łatwiej je wyrwać) i mnóstwo propozycji gier „na papier i długopis” to prosty sposób na godziny zabawy, który możemy zabrać ze sobą wszędzie. Na tylnej okładce autorzy umieścili wymagania sprzętowe do tych zabaw: kartka z brulionu i długopis – tylko tyle potrzeba by dorosłych przenieść w czas dzieciństwa, a dzieciakom pokazać jak bawili się kiedyś rodzice i dziadkowie.
Gry, do których znajdziemy przygotowane „plansze” w różnych wariantach oraz zasady to m.in. kółko i krzyżyk, statki, państwa miasta, szewc, szubienica czy kartofel. Dodatkowo z zapisanych kartek możemy złożyć z pomocą instrukcji piekło-niebo czy samolot. Dodatkowo autorzy zachęcają do łamania reguł i wprowadzania własnych zasad. Myślę, że sporo brulionowych graczy szybko wymyśli nowe, własne zabawy.
Wrażenia z zabaw z brulionem mamy jak najlepsze. Znam z dzieciństwa większość z zawartych w nim gier, ale nigdy nie wpadłam na to by bawić się nimi znowu. Mój syn zna statki tylko z plastikowej wersji i chyba nigdy nie złożyłam mu piekło-niebo. Teraz mamy dziesiątki kartek, które pozwolą nam na wspólną zabawę w kartofla czy kropki.
„Brulion dla każdego” to świetna propozycja dla dużych i małych. W chwilach nudy często sięgamy po kultowe i trochę już zapomniane zabawy. Zdecydowaną zaletą brulionu jest jego cena i to, że gdy skończą nam się przygotowane w nim plansze możemy sięgnąć po zwykły papier i grać znowu.
Egzemplarze "Brulionu zabaw dla każdego" możecie wygrać w naszym konkursie.