Elektrycznie i energetycznie na rajdzie! [ZDJĘCIA]
Partnerzy, którzy prowadzili w tym dniu warsztaty, ustawili się na rynku już o godz. 12 i od tego momentu nie mogli opędzić się od zainteresowanych. – Nie miałem nawet czasu na prezentacje, bo była cały czas kolejka do rowerków – mówił Michał Wrzosek właściciel Rowerowej Akademii Juniora, który przygotował dla dzieci specjalny tor przeszkód. Dużą frajdę sprawiła dzieciom możliwość… pomalowania samochodu. Niepozorne czerwone Daewoo Tico szybko przemieniło się w wyjątkowy, wielobarwny okaz. Sporą popularnością cieszyło się stoisko Muzeum Energetyki w Łaziskach Górnych. Nic dziwnego, jak przejść obojętnie obok krzesła elektrycznego czy rowerka stacjonarnego, który wytwarza prąd. Dzieci mogły dowiedzieć się także jak działa magnes, a jak silnik elektryczny, którego zastosowanie mogli później zaobserwować podczas prezentacji samochodów elektrycznych. Elektryczne były również hulajnogi – co jakiś czas przemykały po rynku zadowolone maluchy lub ich rodzice (były też hulajnogi dla dorosłych). – Impreza udała się doskonale, było spore zainteresowanie moimi hulajnogami, jestem bardzo zadowolony – mówił później Bartłomiej Jankowski właściciel sklepu internetowego hulasklep.pl.
Zadowolony z frekwencji był także Łukasz Nowak, właściciel Centrum Edukido, który zorganizował dla maluchów kącik konstruktorski. Dzieci wspólnie z nim składały swoje modele samochodów, a Łukasz prezentował takie bardziej skomplikowane, które sam wykonał, a które były napędzane elektrycznie i sterowane na pilota. Nie elektryczne, ale elektryzujące były występy dzieci z Tito Dance Studio. Pod przewodnictwem instruktorki Gosi Góreckiej zaprezentowały hip-hop, dance i jazz. Potem do zabawy zostały zaproszone dzieci z publiczności, które razem z młodymi tancerzami zaprezentowały na scenie krótki układ taneczny. – Córce tak się spodobał występ, że postanowiła, że też będzie tańczyć, w poniedziałek zapisujemy małą na zajęcia – mówiła Katarzyna, mama 6-letniej Emilki. Na koniec na muzyczne show zaprosiły magnetyczne Siostry Wajs. Po koncercie można było dostać autograf od artystek.
Przez cały czas trwania imprezy dzieciaki mogły korzystać z dmuchańców, które zapewniła Sala Zabaw Nibylandia. Był dmuchany dart, ścianka wspinaczkowa, a także olbrzymi statek. Animatorki malowały dzieciom buźki w fantazyjne wzory oraz zaplatały warkoczyki. Młodsze maluchy oblegały także kącik zabaw zorganizowany przez Krainę Czarów. Były zabawy w domku, w baseniku z kulkami, a także na małym dmuchańcu, w sam raz dla takich szkrabów. Te bardziej wytrwałe dotrwały do kulminacyjnego punktu programu – wyścigu rajdówek, który odbywał się wieczorem.
Dzień później rajd dotarł do Żor, w tym do Miasteczku Westernowym Twinpigs. Czekało tam na gości wiele atrakcji, m.in. wystawa samochodów elektrycznych – wszak to właśnie Dziki Zachód był świadkiem ujarzmiania elektryczności oraz pokaz samochodów zabytkowych. W tym dniu wejście do Miasteczka było bezpłatne. Szkoda tylko, że pogoda nie dopisała.