Rozmawiajmy z dziećmi o śmierci

czwartek 30 października 2014
  • Świetną okazją do porozmawiania z dzieckiem o śmierci jest 1 listopada, kiedy zapalamy znicze na grobach naszych zmarłych
    Świetną okazją do porozmawiania z dzieckiem o śmierci jest 1 listopada, kiedy zapalamy znicze na grobach naszych zmarłych
Listopad to miesiąc w którym częściej niż zwykle myślimy o przemijaniu i śmierci. Nie pozbawiajmy tego naszych dzieci – rozmowy o śmierci czy uczestnictwo w pogrzebach są bardzo ważne dla ich prawidłowego, emocjonalnego rozwoju.

Śmierć jest naturalnym etapem naszego życia i tak właśnie powinny odbierać ją dzieci. Około piątego roku życia pojawia się u nich naturalne zainteresowanie tym tematem i wtedy zaczynają pytać: „Kiedy ty umrzesz, mamo?”, „A czy ja też umrę?”. Tymczasem my – zamiast odpowiedzieć, oburzeni każemy im przestać.

Śmierć - temat tabu

Jolanta Dróżdż–Stoszek, psycholog dziecięcy, uważa, że dla nas dorosłych śmierć stała się tematem tabu. Zniknęła z naszych domów. - Kiedy zdycha ukochana rybka naszego dziecka, zamiast wytłumaczyć mu, że taka jest kolej życia, kupujemy mu taką samą, na podmiankę. Pragniemy uchronić malucha przed smutkiem i żalem po stracie przyjaciela. Tym samym możemy zrobić z własnego dziecka emocjonalnego kalekę – zauważa psycholog. Jeśli umiera nam ktoś bliski, sami często nie potrafimy poradzić sobie z żałobą i od problemu próbujemy odsunąć dziecko, zamiast je wesprzeć. Często płaczemy po kryjomu, nie pozwalamy dziecku pójść na pogrzeb, albo wręcz okłamujemy, „że dziadziuś wyjechał”. Nie pozwalamy sobie na to, by przeżyć te ciężkie chwile razem – jak rodzina. Tymczasem musimy zrozumieć, że dziecko, które straciło bliską osobę, straciło również poczucie bezpieczeństwa i tylko my rodzice możemy pomóc mu je odzyskać. Uda nam się to tylko wtedy, gdy będziemy przeżywać ten ból razem.

Dzieci pytają - odpowiadajmy

- Nie wolno nam udawać, że nic się nie stało. To nic złego, że dziecko zobaczy nasze łzy. Oglądajmy wspólnie zdjęcia, pamiątki, wspominajmy dobre chwile i przede wszystkim rozmawiajmy – podpowiada Dróżdż–Stoszek. - Ważne jest by dziecku odpowiadać na pytania, a często są one bardzo konkretne, np. „Czy dziadek w tej trumnie oddycha?”, „Czy rosną mu włosy?” itp. Dla kogoś, kto właśnie stracił ojca, takie pytania będą drażniące, ale trzeba tę naturalną ciekawość dziecka zaspokoić – podpowiada psycholog. Pamiętajmy przy tym, że inna będzie rozmowa z maluszkiem, a inna ze starszym dzieckiem. Zawsze mówmy prawdę, ale dostosujmy ją do jego wieku. Nie wolno nam wchodzić w szczegóły, które mogą u dziecka wzbudzić lęk. Zapalając znicz na grobach bliskich, opowiedzmy dziecku o ludziach, którzy w nich leżą – jacy byli, co robili. Niech dziecko zobaczy, że to były realne osoby – chodzące, oddychające i czujące tak jak my. To pomoże mu oswoić się z nieuchronnością losu.

Przydatna literatura

Dla rodziców, którzy nie potrafią rozmawiać o śmierci, J. Dróżdż - Stoszek poleca książki (zawsze jednak czytajcie je wspólnie z dzieckiem): „Żegnaj Panie Muffinie" U. Nilsson, A. Tidholm,  „Mała książka o śmierci" P.  Stalfelt, „Jesień liścia Jasia”  L. Buscaglia, „Jak rozmawiać z dziećmi o bardzo ważnych sprawach” Ch. Schaefer, T. Foy Digeronimo.

Kategoria: Porady ekspertów