800 tys. zł na program in vitro w Sosnowcu

wtorek 6 grudnia 2016
  • Mieszkańcy Sosnowca mają szansę na dofinansowanie in vitro przez władze miasta (fot. foter.com)
    Mieszkańcy Sosnowca mają szansę na dofinansowanie in vitro przez władze miasta (fot. foter.com)
Od przyszłego roku Sosnowiec przeznaczy 800 tys. zł na dofinansowanie mieszkańcom zabiegów in vitro. Uchwałę przyjęła już Rada Miasta.

Rocznie na dofinansowanie in vitro parom, które bezskutecznie starają się począć dziecko, miasto wyda 200 tys. zł. - Program będzie realizowany przez cztery najbliższe lata, w sumie przeznaczymy na ten cel 800 tys. zł - mówi Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca.

W Sosnowcu w 2013 roku działał już program wspierania in vitro, ale gdy ówczesny rząd rozszerzył ogólnopolski program leczenia niepłodności, miejski program został wygaszony. - Teraz rząd nie ma zamiaru wspierać in vitro, ale my nie zamierzamy zostawić bez pomocy osób, które bezskutecznie starają się o potomstwo - mówi prezydent Chęciński.

Do sosnowieckiego programu zostaną zakwalifikowane kobiety, które mają co najmniej 23 i nie więcej niż 40 lat, według rocznika urodzenia. Muszą pozostawać z w związku małżeńskim lub partnerskim. Potencjalni rodzice powinni spełnić wytyczne Polskiego Towarzystwa Medycyny Rozrodu i mieć udokumentowaną pełną diagnostykę przyczyn niepłodności oraz potwierdzenie trwałego uszkodzenia, uniemożliwiającego naturalną koncepcję lub też być po rocznym bezskutecznym leczeniu niepłnodności. Przynajmniej jedno z małżonków lub partnerów musi też nie krócej niż od roku zamieszkiwać w Sosnowcu.

Program obejmie dofinansowanie do 80 proc. kosztów leczenia (nie więcej niż 5 tys. zł za jedną procedurę zapłodnienia pozaustrojowego). - Różnicę pomiędzy całkowitym kosztem procedury a dofinansowaniem ponoszą pacjenci. Maksymalna liczba zabiegów, do których przysługuje dofinansowanie, to trzy zabiegi. W naszym mieście, liczącym 200 tys. mieszkańców problem niepłodności może dotyczyć około 2 tys. par - mówi Anna Jedynak, zastępca prezydenta Sosnowca.

Pracujący nad programem eksperci ocenili, że koszt jednej procedury zapłodnienia pozaustrojowego to średnio 5-10 tys. zł., bez kosztów leczenia farmakologicznego, które wynoszą około 4 tys. zł (cena nierefundowanych leków do indukcji owulacji).

Za przyjęciem uchwały głosowało 18 radnych, przeciw było trzech, a pięciu wstrzymało się od głosu. - Przegłosowanie uchwały otwiera nam drogę do rozpisania konkursu, którego efektem będzie wyłonienie podmiotu realizującego program. Sądzę, że  na początku przyszłego roku już program wsparcia już ruszy - mówi prezydent Chęciński.

Kategoria: Wiadomości