Ilustrowane przygody czarodzieja
Nakładem wydawnictwa Media Rodzina ukazały się do tej pory dwie części przygód małego czarodzieja w edycji ilustrowanej. Miałam okazję zapoznać się z drugą częścią serii „Harry Potter i Komnata Tajemnic”. Pominę część dotyczącą treści, gdyż ta jest powszechnie znana. I choć przez lata pojawiały się głosy o bezwartościowości tej serii to wychowało się na niej całe pokolenie dzieciaków i, póki co, jego przygody świetnie znoszą upływ czasu. Patrząc na historię Pottera oczami rodzica widzę porywającą serię, której jedynym mankamentem jest to, że dziecko czytające wszystkie części zauważy mocny dysonans między pierwszą, całkiem dziecięcą częścią, a ostatnimi, które są już znacznie bardziej młodzieżowe.
Ilustrowana edycja to wydanie zdecydowanie luksusowe, która zachwyci najbardziej wymagających czytelników. Oglądając ją można zauważyć, że na niczym nie próbowano oszczędzać. Dzięki temu możemy cieszyć się dużym formatem w twardej oprawie z obwolutą ukrywającą niebanalną okładkę. Książka jest szyta, ma zachwycającą wyklejkę i kredowy papier. Każdy czytelnik doceni też wstążkę wszytą w grzbiet jako zakładkę.
Autorem ilustracji jest Jim Kay, który zachwyca baśniowością i bogactwem detali. Jeśli na jakiejś rozkładówce nie ma ilustracji to ona sama i tak nie jest czysto biała - każda ma beżowy lub szary odcień i delikatny deseń. W książce wykorzystano pełen wachlarz możliwości - ilustracje śródtekstowe pojawiają się w różnych częściach stronic, znajdziemy też ilustracje całostronicowe oraz rozkładówki. Znając dobrze cały cykl przygód uważam, że Jim Kay świetnie oddał klimat fantastycznego świata. Można by pomyśleć, że ilustracje nadadzą książce bardziej dziecięcy charakter. Są one piękne, baśniowe i klasycznie ponadczasowe, ale nie dziecinne - urzekną czytelnika w każdym wieku.
Osobiście jestem zachwycona ilustrowaną edycją cyklu o Potterze. Jest to obowiązkowa pozycja w biblioteczce każdego Potteromaniaka, ale też zaproszenie do świata magii skierowane do nowych czytelników. Zaproszenie, któremu naprawdę trudno odmówić.