Niedoparki są wśród nas
Czeska trylogia o niedoparkach ukazała się w Polsce dzięki wydawnictwu Afera. Muszę przyznać, że jest to mój pierwszy kontakt z czeską książką dla dzieci (poza Miroslavem Šaškiem) i na pewno nie ostatni. Choć nie znaliśmy wcześniejszych przygód tych stworzeń, to lektura trzeciego tomu nie sprawiła nam żadnych trudności. Od pierwszych rozdziałów spodobały nam się niedoparki, badający je profesor, ilustracje i ciekawa narracja.
Przede wszystkim książka ta wyraźnie wyróżnia się na tle tego co znaliśmy do tej pory. Czytając ją miałam wrażenie, że jest taka jak niektóre książki z mojego dzieciństwa: pozwala przeżyć prawdziwą przygodę. Świat niedopraków i to jak połączony jest ze światem ludzi opisano tak szczegółowo, że ani razu nie przeszło nam przez myśl by podważyć słowa autora, który twierdzi, że był w praskim Muzeum Niedoparków profesora Kędziorka. Spodobała mi się też bezkompromisowość autora, który nie ugrzeczniał na siłę swoich pomysłów: niedoparki biją się ze sobą na śmierć i życie, jeden z bohaterów by uwolnić się spod władzy mrocznego Sam-cienia musiał odciąć sobie kawałek ucha, a gang Kojotów uwielbia skarpetki maczane w piwie.
Na uwagę zasługuje też świetne wydanie. Twarda oprawa, gruby matowy papier i dopracowany edytorsko tekst oraz ilustracje tworzą spójną całość. Zauroczyła nas skarpetka, która widoczna jest na każdej karcie – w trakcie czytania coś ją zjada i z długaśnej pończochy pozostaje na końcu jedynie ogryzek.
Ośmioletni Olek zaprzyjaźnił się z niedoparkami od pierwszych stron i ciekaw jest ich wcześniejszych przygód, które toczyły się m.in. w Afryce. Czesi mają już pełnometrażowy film o niedoparkach, a my liczymy na to, że uda nam się go zobaczyć w Polsce. Tymczasem, jeśli chcecie poznać bliżej te niezwykłe stworzenia, zajrzyjcie na stronę poświęconą niedoparkom.
Egzemplarz "Niedoparki na zawsze" możecie wygrać w naszym konkursie.