Słów kilka o kupie
Kiedy mój 2-miesięczny synek, tydzień nie robił kupki, ledwo obroniłam się przed dobrymi radami babć i ciotek, żeby podać czopek czy masować odbyt termometrem. Sama też byłam tą sytuacją zaniepokojona, ale intuicja podpowiadała mi, że jeżeli dziecko nie płacze, to nie trzeba aż tak drastycznych środków stosować. No bo przecież od czopków dziecko można uzależnić (będzie robiło kupkę tylko po nich), a termometrem można coś tam dziecku uszkodzić. Oczywiście nie byłam do końca pewna swojej decyzji o nieinterweniowaniu, bo w końcu starsza córka robiła w tym wieku 10 kupek dziennie (!). Po wizycie u lekarza okazało się jednak, że miałam rację. Dziecku, które karmione piersią robi kupkę raz na tydzień - nic nie jest. Oczywiście pod warunkiem, że kupka nie jest twarda i dziecko nie ma problemu z jej wydaleniem. Po prostu taka „uroda” malucha. Może się to z czasem zmienić, choć nie musi. Nie należy się smucić z tego powodu tylko cieszyć, bo to w końcu chusteczek nawilżających mniej się zużywa i pieluch również. Takiemu dziecku, które będąc na piersi, robi 10 kupek dziennie, również nic nie dolega – po prostu, taka natura. Tutaj może dołować jedynie fakt co raz szczuplejszego portfela ze względu na konieczność częstego przewijania. ;)