Bunt nastolatków – jak sobie z nim radzić?

środa 1 marca 2017
  • Jak radzić sobie z nastoletnim buntem by nie stracić dobrej relacji z dzieckiem podpowiada psycholog (fot. foter.com)
    Jak radzić sobie z nastoletnim buntem by nie stracić dobrej relacji z dzieckiem podpowiada psycholog (fot. foter.com)
Czytelniczka napisała do nas: „Mam 12-letnią córkę Zofię i problem z jej nastoletnim buntem. Często ma napady złości, czasem zamyka się w pokoju i nie chce z niego wyjść, innym razem jest wszystko OK, śmieje się z nami, rozmawia, ale ten humor może w jednej sekundzie zmienić się na diametralnie inny.

Wiem, że to dla niej trudny czas, że to burza hormonów, ale dla mnie również zaczyna to być trudne, no bo jak akceptować pyskowanie i fochy dziecka. Nie chciałabym stracić z nią kontaktu, dlatego proszę o podpowiedź, jak reagować na taką złość, na zamykanie pokoju, na płacz z byle powodu. Czy próbować rozmawiać, czy zostawić ją samą (człowiek czasem potrzebuje samotności). Czy karcić za bezczelne zachowanie, czy spokojnie o tym rozmawiać zrzucając to na garb tych hormonów? Nie chciałabym, żeby straciła szacunek do nas, rodziców, z drugiej strony, nie chciałabym stracić więzi przez zbyt rygorystyczne podejście. Wiem, że pewnie nie będzie łatwo odpowiedzieć jednoznacznie, ale może poda Pani jakieś ogólne wskazówki, które zwykle się sprawdzają w podobnych sytuacjach. Na pewno pomoże to również innym rodzicom”.

 

Opisywane zachowania córki są charakterystyczne dla nastolatków w tym okresie rozwojowym. Okres adolescencji to czas pojawiania się i przeżywania silnych emocji, ich labilności i niestałości. Jest to okres bardzo intensywnych zmian - nie do końca opanowana umiejętność kontrolowania emocji sprawia, że zachowania te oraz okres ten są trudne do zaakceptowania i niezrozumiałe zarówno dla Pani, jak i dla córki.

Młodzież zagubiona w tej huśtawce emocjonalnej często czuje się niezrozumiana przez otoczenie i rodziców, co pogłębia poczucie samotności i może wyzwalać złość wobec innych osób, między innymi rodziców. Nastolatki próbują sobie w ten sposób radzić z huśtawką emocjonalną - jest to swoisty sposób kształtowania własnej niezależności emocjonalnej oraz próba samostanowienia, która często prowadzi do konfliktów i poczucia niezrozumienia zachowania własnego dziecka. Nastolatkowi też trudno jest zrozumieć swoje stany emocjonalne.  W ten sposób nastolatek uczy się właściwych form radzenia sobie z uczuciami, silne emocje może wyrażać krzykiem, płaczem, trzaskaniem drzwiami, zamykaniem się w pokoju, opryskliwością lub milczeniem. Sposób w jaki nastolatki reagują zależy od temperamentu dziecka i wcześniejszych sposobów radzenia sobie z sytuacjami trudnymi oraz intensywnymi emocjami.

Jak sobie radzić? Warto stawiać jasne granice - nazwać co jest dozwolone, a co nieakceptowane. Jeśli na przykład nie życzy sobie Pani, żeby córka trzaskała drzwiami, powinna to Pani jasno przekazać, że taki sposób radzenia sobie z emocjami czy rozwiązywania problemów jest w naszym domu nieakceptowany. Że jest Pani gotowa porozmawiać z córka i wesprzeć ją w tym co jest dla niej trudne i jak będzie chciała, to Pani jest obok. Jasne zasady dają nastolatkowi poczucie bezpieczeństwa i pomagają w nauce radzenia sobie z tym co przeżywa.

 

Warto wspierać dziecko rozmawiając z nim o tym co przeżywa, analizując różne aspekty sytuacji, starając się poznać punkt widzenia nastolatka, jego wartości, zadając pytania, które zainspirują go do spojrzenia na dany problem z różnych perspektyw. Taki dialog jest jednocześnie dobrą okazją dla rodziców do przekazania swojego zdania i systemu wartości, swoich sposobów radzenia sobie z emocjami i problemami. Pomocne może być nazywanie emocji gdy dorośli je przeżywają ponieważ modelujemy sposób radzenia sobie z nimi. Warto również pamiętać, ze dzieci uczą się obserwując to co robimy.  

*psycholog z Centrum Psychoterapii i Rozwoju Strefa Bytu.

Kategoria: Porady ekspertów