Rodzice strajkują przeciw reformie. W piątek nie poślą dzieci do szkół

czwartek 9 marca 2017
  • 10 marca rodzice wielu miast Polski zamierzają nie posyłać dzieci do szkół (fot. arch. zdjęć na Facebooku - Rodzice przeciwko reformie edukacji)
    10 marca rodzice wielu miast Polski zamierzają nie posyłać dzieci do szkół (fot. arch. zdjęć na Facebooku - Rodzice przeciwko reformie edukacji)
Reforma edukacji, wskutek której wygaszane będą gimnazja, a podstawa programowa ulegnie znacznej zmianie, ma wielu przeciwników. Ponieważ dotychczasowe pikiety, petycje i sprzeciwy specjalistów nie pomogły, część rodziców zapowiada strajk. Na znak protestu wobec oświatowej rewolucji, nie poślą w piątek dzieci do szkół.

Na fakt, że reforma jest nieprzemyślana i przyniesie uczniom więcej szkody niż pożytku, jej przeciwnicy zwracali uwagę, jeszcze zanim nowe przepisy zostały przyjęte. Nie pomogły pikiety, petycje do Ministerstwa Edukacji Narodowej, parlamentarzystów i prezydenta Andrzeja Dudy. Od września polska oświata ma się zmienić. Zdaniem wielu osób będzie to zmiana na gorsze. Narzekają zarówno rodzice zdolnych szóstoklasistów, którzy planowali od września rozwijać talenty w przeznaczonych obecnie do wygaszenia gimnazjach dwujęzycznych, sportowych lub artystycznych. Rodzice słabszych pierwszoklasistów z gimnazjów nie rozumieją z kolei, dlaczego dziecko, które nie zda do klasy drugiej, ma zostać cofnięte do podstawówki. - Obecni szóstoklasiści i pierwszaki z gimnazjów będą najbardziej pokrzywdzeni. Za dwa lata spotkają się w rekrutacji do szkół średnich: jedni jako absolwenci gimnazjów, drudzy jako absolwenci klas ósmych. Konkurencja będzie dwa razy większa, w dodatku nierówna - mówi pani Marta z Katowic, matka szóstoklasistki.

Reforma dotknie jednak uczniów w każdym wieku, m.in. za sprawą nowych podstaw programowych, które są krytykowane przez licznych ekspertów, jako nienowoczesne i wybiórcze. Wskutek reformy we wszystkich miastach zmodyfikowane zostaną również sieci szkół - zmienią się obwody szkół, niektóre podstawówki funkcjonować będą pod dwoma adresami, w innych siedmiolatki będą cisnąć się na małych przestrzeniach z czternastolatkami.

Dlatego, choć przygotowania do wrześniowej rewolucji idą pełną parą, rodzice nie odpuszczają. Zbierają podpisy za przeprowadzeniem referendum, którego pomysłodawcą jest Związek Nauczycielstwa Polskiego, w sprawie odwołania reformy, i umawiają się na strajk. W piątek 10 marca dzieci do szkół na wszystkie lekcje lub przynajmniej na pierwsze dwie godziny lekcyjne nie poślą rodzice z wielu miast Polski, w tym także z Katowic, Tychów, Dąbrowy Górniczej czy Rybnika. Zapowiadają, że to nie koniec. Strajki chcą organizować 10. dnia każdego miesiąca, aż do skutku.

Z planowaną reformą nie zgadzają się też nauczyciele. Oni zamierzają pokazać swoje niezadowolenie 31 marca, kiedy to pójdą do szkół, ale nie będą prowadzić lekcji.

Kategoria: Wiadomości

Zobacz także

Body Worlds to wystawy, które budzą kontrowersje na całym świecie (fot. Ewelina Zielińska)

Słyszeliście już o budzącej kontrowersje na całym świecie wystawie Body Worlds Vital? Co zrobić, gdy dziecko widząc plakat prosi by na nią pójść? Czy oglądanie spreparowanych ludzkich zwłok to rozrywka dla każdego i czy naprawdę można się tam czegoś nauczyć? Postanowiliśmy to sprawdzić osobiście!

Body Worlds - kontrowersyjna wystawa oczami dziecka