Dodają dzieciom skrzydeł czy prowadzą do śmierci? Cała prawda o napojach energetycznych

środa 23 sierpnia 2017
  • Najlepsza do picia dla dzieci będzie woda niegazowana, a także od czasu do czasu soki owocowe (fot. pixabay.com)
    Najlepsza do picia dla dzieci będzie woda niegazowana, a także od czasu do czasu soki owocowe (fot. pixabay.com)
Kto z nas nie pił napoju energetycznego. Sięgamy po nie, gdy przed nami jakiś większy wysiłek fizyczny, długa podróż samochodem, do skończenia pilny projekt. Napoje te są ogólnodostępne, więc spożywają je również dzieci. Czy powinny? Jak „energetyki” działają na najmłodszych – odpowiada nasza specjalistka – Iwona Zieleń-Zynek, dietetyk kliniczny.

Napoje energetyzujące to środki specjalnego przeznaczenia żywieniowego, mają na celu pobudzić organizm i zwiększyć jego efektywność podczas długotrwałego wysiłku fizycznego lub psychicznego. Zgodnie z informacjami na etykietach takich napojów - są przeznaczone dla: pracowników fizycznych, kierowców, a także studentów, którzy są narażeni na znaczny wysiłek fizyczny i umysłowy.

Energetyki na cenzurowanym

Badania naukowe dowodzą jednak, że niemal 50 proc. konsumentów popularnych energetyków, takich jak: Red Bull, Tiger, Burn, Monster, Black stanowią dzieci i młodzież. Nawet uczniowie szkół podstawowych nie mają problemu z zakupem napoju składającego się głównie z: kofeiny, tauryny, cukru, syntetycznych witamin, sztucznych aromatów, barwników i dwutlenku węgla, ponieważ jest on ogólnodostępny, bez narzuconych ograniczeń wiekowych. Czy zatem bezpieczny dla dzieci? Zdecydowane NIE. Codzienna dieta dziecka bogata w: napoje gazowane, cukier, sztuczne barwniki, substancje pobudzające funkcjonowanie układu nerwowego i to z dodatkiem chemicznie wytworzonych witamin, których przyswajalność najczęściej jest znikoma, nie jest fizjologiczna i z pewnością może zaburzać prawidłowy rozwój psycho-ruchowy dziecka, a także prowadzić do wielu skutków ubocznych w przyszłości. Amerykańska Akademia Pediatryczna  ostrzega, że picie energy drinków przez dzieci i młodzież przyczynia się bezpośrednio do występowania: otyłości, uszkodzeń płytki nazębnej, cukrzycy, zaburzeń psychicznych, chorób układu sercowo-naczyniowego czy udarów – niektóre z tych zaburzeń mogą prowadzić do śmierci. Nawet u osób dorosłych spożywających napoje energetyzujące działanie pobudzające często przekłada się na: bezsenność, podenerwowanie, kołatanie serca, ale również bóle żołądka, głowy i mdłości.

Izotoniki bezpieczniejsze, lecz niepotrzebne   

Na rynku można znaleźć także napoje izotoniczne dla sportowców (np. Powerade, 4-move, Oshee), których głównym przeznaczeniem jest nawodnienie organizmu i uzupełnienie witamin oraz składników mineralnych utraconych podczas długotrwałego, intensywnego wysiłku fizycznego. W odróżnieniu od napojów energetyzujących, izotoniki nie posiadają w swoim składzie: dwutlenku węgla oraz substancji pobudzających i uzależniających, takich jak: tauryna czy kofeina. U dzieci bardzo aktywnych fizycznie (regularnie uprawiających dyscyplinę sportową) w wyjątkowych sytuacjach dopuszcza się uzupełnienie utraconych podczas treningu elektrolitów napojami izotonicznymi. Nie należy jednak sięgać po nie zbyt często ze względu na ich kaloryczność. Firma Oshee w swoim asortymencie ma także napoje witaminowe, które bogate są w: syrop glukozowo-fruktozowy, cukier, dwutlenek węgla, aromaty i barwniki, witaminy (np. witaminy z grupy B, witamina C), składniki mineralne (takie jak: cynk, selen, magnez), zioła (np. żeńszeń, czystek, mniszek lekarski, mięta), aminokwasy (L-karnityna) i inne. Taki skład powinien zniechęcić rodziców do ich kupna. Sztucznie wyprodukowane witaminy łatwo zastąpić owocami i warzywami sezonowymi (okres wakacyjny: jabłka, gruszki, arbuzy, truskawki, jagody, maliny, marchew, pietruszka, sałata, szczypior, ogórek zielony), nie ma więc sensu sięgać po „witaminy w płynie”, które mają znikomą wchłanialność, a ich słodki smak może uzależniać.

Warto podkreślić, że dzieci mają wystarczająco dużo energii niezbędnej do prawidłowego rozwoju, a także zdolność szybkiej regeneracji organizmu. Nie ma więc potrzeby sięgać po napoje energetyzujące, sztuczne witaminy w płynie, bądź napoje przeznaczone dla sportowców, aby przywrócić im wigor i siłę. Utraconą podczas zabaw, skoków i swawoli wodę warto regularnie uzupełniać niegazowaną wodą mineralną, a witaminy i składniki mineralne podawać w codziennej diecie w postaci świeżych owoców i warzyw i ich przetworów.

Kategoria: Zdrowie

Zobacz także

Wprowadzanie nadmiernej ilości cukru do diety dziecka może mieć fatalne skutki (fot. pixabay)


Czy cukier jest potrzebny w diecie dziecka? Co mają ze sobą wspólnego miód i jad kiełbasiany? Czy są zdrowe zamienniki cukru? Na te pytania odpowiada nasz specjalista - Iwona Zieleń-Zynek, dietetyk kliniczny.

Dziecko bez lizaka, cukierka czy loda będzie miało nieszczęśliwe dzieciństwo – często takie opinie funkcjonują wśród rodziców i dziadków. Oczywiście wszystko jest dla ludzi, ale musimy mieć świadomość, jakie  konsekwencje niesie wprowadzanie nadmiernej ilości cukru do diety małego człowieka.

Nie osładzajmy życia dziecku – kilka prawd o cukrze

Dopilnujmy, by wakacje były dla dzieci czasem radości (fot. foter.com)

Lato i wakacje to dla najmłodszych czas wolności i zabawy. Niestety, to również czas, kiedy dzieci bardziej niż w innych porach roku narażone są na choroby i wypadki. Dlatego lekarze Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka im. Jana Pawła II w Katowicach opracowali  listę siedmiu najczęstszych wakacyjnych zagrożeń dla zdrowia dzieci.

Autorami listy są lekarze pracujący na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym GCZD, jednego z największych szpitali dziecięcych w Polsce. W przygotowanym zestawieniu zwracają uwagę, kiedy wizyta w szpitalu z chorym dzieckiem jest konieczna. - Czasem wystarczy wizyta u lekarza rodzinnego. Są jednak sytuacje, kiedy wizyta w szpitalu jest niezbędna - mówi Barbara Kunsdorf-Bochnia, kierownik SOR w GCZD.

Lista prezentuje się następująco:


 

7 wakacyjnych zagrożeń dla zdrowia dzieci