Silesia Dzieci

Zacznę od tego, że „Królestwo” od wydawnictwa FoxGames to gra, która zaintrygowała mnie tematem. Walka o tron, zbieranie wojsk, stawianie czoła licznym przeciwnikom - gry tego typu zawsze są bardzo emocjonujące! I choć grafiki nie przypadły mi do gustu, postanowiłam wypróbować „Królestwo” w rodzinnym gronie.

Po pierwszej rozgrywce największym zwycięzcą była sama gra, która złapała nas w pułapkę i zepsuła humory na cały wieczór. Wybraliśmy kolory wojsk, kolejno kupowaliśmy jednostki i ulepszaliśmy ich zdolności wydając złoto otrzymane na start. Rozpoczęliśmy pierwszą rundę, potem kolejną zbrojąc się i zdobywając kolejne tereny. Doszło nawet do kilku starć i, gdy zaczęło nam się podobać, okazało się, że gra właśnie się skończyła. Jeśli liczycie na przyjemne rozbudowanie wojsk i batalie rodem z „Gry o Tron” to przeżyjecie ogromne rozczarowanie…

Drugie podejście było zdecydowanie ciekawsze. Zaakceptowaliśmy fakt, że gra (naprawdę) trwa 30 minut, a by ją wygrać musimy wcielić się w rolę strategów, którzy mając ograniczone finanse będą działać szybko i bezwględnie. Staraliśmy się. Fantastyczny system walki i trudne planowanie wciągnęły nas, szczególnie, że w „Królestwie” nie ma jednego przepisu na zdobycie korony. Minusem był tylko niedosyt związany z mocno ograniczoną liczbą ruchów i poczucie, że rund jest za mało.

Gra, słusznie, dedykowana jest graczom od lat 10. Jest to tytuł dość skomplikowany, wymagający ciągłego śledzenia sytuacji na planszy. Polecałabym „Królestwo” tym, którzy mają z grami pewne doświadczenie, lubią zawziętą interakcję i trudne wybory. Poza świetnym systemem walki na uwagę zasługują karty specjalnych zdolności, które wprowadzają losowo dodatkowe zasady.

„Królestwo” to tytuł, który budzi skrajne emocje. Sięgając po niego będziecie mogli sprawdzić czy potraficie dostosować się do zasad, które Was mocno ograniczają. Okazało się, że my lubimy mierzyć się z wyzwaniami i „Królestwo”, choć niełatwe, przypadło nam do gustu.