Zaszczep, albo… zapłać

poniedziałek 26 lutego 2018
  • Coraz więcej osób unika szczepienia swoich dzieci (fot. pixabay)
    Coraz więcej osób unika szczepienia swoich dzieci (fot. pixabay)
  • To właśnie w naszym województwie najwięcej rodziców odmawia szczepień (fot. SilesiaDzieci.pl)
    To właśnie w naszym województwie najwięcej rodziców odmawia szczepień (fot. SilesiaDzieci.pl)
  • Według sondażu SW Research dla rp.pl większość respondentów jest za obowiązkowym szczepieniem dzieci (fot. SilesiaDzieci.pl)
    Według sondażu SW Research dla rp.pl większość respondentów jest za obowiązkowym szczepieniem dzieci (fot. SilesiaDzieci.pl)
Choć nie milknie dyskusja pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami szczepionek, jest jedna instytucja, która na temat szczepienia dzieci ma poglądy bardzo sprecyzowane. Jest nią Naczelny Sąd Administracyjny, który jednoznacznie orzekł – trzeba szczepić.

Ze względu na rosnącą liczbę dzieci nieszczepionych, konieczne okazały się regulacje prawne – urzędnicy mogą zmusić rodziców do zaszczepienia dziecka. Jeśli będą się od tego uchylać, grozi im grzywna – od 100 zł do nawet 5 tys. zł. Wszystko przez to, że według danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Polskiego Zakładu Higieny (NIZP-PZH) w 2017 roku ponad 30 tys. rodziców odmówiło obowiązkowych szczepień. Skala wzrostu tego procederu jest zatrważająca – ubiegłoroczny wskaźnik to o blisko 25 proc. więcej niż w roku 2016 i prawie 50 proc. więcej niż w 2015.

Powrót do przeszłości

- Jeżeli nieszczepionych dzieci będzie przybywać w takim tempie, do Polski wrócą epidemie chorób, które uważaliśmy za trwale wyeliminowane – ostrzega dr hab. Ewa Augustynowicz, wakcynolog z Zakładu Badania Surowic i Szczepionek NIZP-PZH. Taka sytuacja zaczyna pojawiać się w innych państwach europejskich – potwierdzają to ubiegłoroczne epidemie odry w Rumunii, Grecji i we Włoszech. Jak się okazuje, województwo śląskie przoduje w odmowie poddawania dzieci szczepieniom –na taki krok zdecydowało się blisko siedem osób na tysiąc mieszkańców (dane PZH na dzień 31 grudnia 2017 r.). Gorzej jest tylko na Pomorzu. Dlaczego rodzice nie chcą szczepić swoich dzieci? Najczęstszymi argumentami jest brak wiary w skuteczność szczepionek lub przeświadczenie o ich szkodliwości. Niestety kary nie zmienią podejścia osób, które zgadzają się z postulatami ruchów antyszczepionkowych, ani nie zwiększą zaufania do samych preparatów. Konieczna może okazać się szeroko zakrojona kampania edukacyjna kierowana do całego społeczeństwa.

Ryzykowna decyzja

Brak szczepień nie oznacza tylko większego ryzyka zachorowania na choroby, które w opinii niektórych każde dziecko przejść powinno, a które w rzeczywistości mogą okazać się śmiertelne. To również większe ryzyko powikłań i zakażeń w przypadku wykonywanych zabiegów i operacji. W skrajnych przypadkach brak szczepień może również przyczynić się do odebrania praw rodzicielskich. Rodzice dzieci nieszczepionych argumentują swoją decyzję prawem do decydowania o swoim dziecku. Jednak sprawa nie jest taka prosta. - Odmowa szczepienia tak naprawdę nie dotyczy tylko jednego dziecka - mówi Józefa Szczurek-Żelazko, sekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia. - Warunkiem osiągnięcia odporności w skali populacji jest wysoki odsetek zaszczepionych osób, co skutecznie zapobiega szerzeniu się zachorowań na choroby zakaźne nie tylko na osoby uodpornione w drodze szczepienia, ale również u tych, które ze względu na przeciwwskazania zdrowotne nie mogą być przeciw nim szczepione lub osób, które pomimo prawidłowo przeprowadzonego szczepienia nie wykształciły odporności immunologicznej - dodaje.

Co ciekawe według sondażu przeprowadzonego przez SW Research dla serwisu rp.pl, obowiązkowe szczepienia dzieci przeciwko najgroźniejszym chorobom popiera 70 proc. pytanych respondentów.

 

Kategoria: Wiadomości