Na początku „Mikołajek” był komiksem!

czwartek 25 kwietnia 2019
Mikołajek jest jednym z naszych ulubionych literackich bohaterów i wieść o mikołajkowym komiksie sprawiła nam sporo radości. Ale skąd ten komiks? Kto go stworzył i czy komiksowy Mikołajek jest równie dobry, co jego klasyczny odpowiednik?

Po komiks „Mikołajek. Jak to się zaczęło” można sięgać bez obaw. To właściwie „must have” każdego fana serii, bez względu na wiek. A to dlatego, że komiks ten nie jest próbą odświeżenia serii, kolejną adaptacją czy nową wersją próbującą zarobić na kultowym bohaterze. Ten komiks, to pierwowzór, źródło, to pierwsze przygody Mikołajka stworzone przez duet Goscinny & Sempe.

Jak to się zaczęło?

Książkę rozpoczyna krótki wstęp. W nim sam Sempe opisuje początki swej znajomości z Rene Goscinnym, która przerodziła się w wieloletnią przyjaźń i współpracę. Znajdziecie tam też kilka słów od wydawcy opisujących historię narodzin Mikołajka, który początkowo był bohaterem komiksowych historyjek ukazujących się w gazecie.

Moc humoru w kilku kadrach

Niemal 30 krótkich komiksów rozbawi do łez i dzieci, i dorosłych. Każdy z nich mieści się na jednej stronie i przedstawia humorystyczną scenkę w 10-12 kadrach. Spotkacie na nich znanych Wam dobrze bohaterów takich jak: rodzice Mkołajka, jego babcia, sąsiad i koledzy. Co wydarzyło się u fryzjera, dlaczego mama nie chce, by Mikołaj czytał książki i czy Mikołajek lubi kino? Tego dowiecie się z lektury komiksu.

Piękne wydanie dla prawdziwych fanów

„Mikołajek” ma już 60 lat i wydawnictwo ZNAK postanowiło odpowiednio uhonorować tę kultową postać. Twarda oprawa, duży format, a w środku mięsisty, matowy papier i mnóstwo światła. Wyjątkowo przemyślany układ tego komiksu sprawia, że poza niezwykłym humorem książka cieszy też oko i stanowi prawdziwą gratkę dla wielu wielbicieli dobrej książki.

Kategoria: Recenzje książek