Małe sówki – lektura dla najmłodszych
„Małe sówki” ukazały się w Polsce dzięki wydawnictwu Mamania. Być może znacie już „Mała biała rybka szuka mamy”, której fabuła również dotyczy poszukiwań mamy (recenzowaliśmy ją tu). Jednak realizacja pomysłu w obu książkach jest całkowicie odmienna.
Klasyczne piękno
„Małe sówki” zachwycą miłośników klasycznych książek. Realistyczne ilustracje są wykonane na najwyższym poziomie, pełne detali i realistyczne. Ilość drgających w sowich piórkach i ciemnym lesie czarnych kresek sprawia, że książkowa noc ma niesamowity klimat. Jest piękna i mroczna. Trochę niepokojąca, jednak ciepła i spokojna. Na każdej rozkładówce znajdziemy całostronicowe ilustracje, w które wkomponowany jest tekst.
Prosta opowieść
Fabuła jest niezwykle prosta. Trzy sówki przebudziły się w swoim gnieździe i zauważyły, że nie ma z nimi mamy. Choć tłumaczą sobie, że poleciała po jedzenie i zaraz wróci, to są jednak zaniepokojone. Nie potrafią czekać bezczynnie. Wchodzą na najbliższą gałąź, wypatrują mamy i wzajemnie dodają sobie otuchy. Oczywiście po chwili mama wraca. Banalne prawda? Ale rodzic wie, że dla małego dziecka wszystkie rozstania i powroty, to ważne wydarzenia.
Mama zawsze wraca
Przeczytanie „Małych sówek” zajmuje klika minut, dzięki czemu książka sprawdzi się jako lektura dla najmłodszych dzieci. Pełna ciepła relacja ptasiego rodzeństwa, chwile niepokoju zakończone radosnymi okrzykami na widok wracającej mamy, to ogromny ładunek przeżyć. Poza tym, że książka ta to małe dzieło sztuki, to warto po nią sięgnąć zwłaszcza wtedy, gdy mamy w domu małego czytelnika, który nie lubi rozstawać się z mamą.