Najmłodszy wcześniak opuszcza szpital

poniedziałek 23 marca 2020
  • Dziewczynka urodziła się jako skrajny wcześniak (fot. FB Szpital Miejski Ruda Śląska)
    Dziewczynka urodziła się jako skrajny wcześniak (fot. FB Szpital Miejski Ruda Śląska)
  • Paulinka jest aktywna i dobrze się rozwija (fot. FB Szpital Miejski Ruda Śląska)
    Paulinka jest aktywna i dobrze się rozwija (fot. FB Szpital Miejski Ruda Śląska)
Paulinka musiała spędzić w szpitalu 5 miesięcy, przybrać na wadze i zwiększyć swoją odporność. Urodziła się jako skrajny wcześniak w 22. tygodniu ciąży w Rudzie Śląskiej. Co najważniejsze prawidłowo się rozwija. To niewątpliwy sukces na skalę światową.

22. tydzień ciąży określany jest przez lekarzy jako „poza granicami możliwości przeżycia”. Dzieci, które rodzą się w tym czasie i które udaje się uratować, a później umożliwić prawidłowy rozwój, to jednostkowe przypadki na całym świecie. Lekarzom z Rudy Śląskiej to się udało. To jeden z najmłodszych wcześniaków w Polsce.

Poród siłami natury – lepszy rozwój

Mama dziewczynki – pani Klaudia, mieszkanka Chorzowa do Szpitala Miejskiego w Rudzie Śląskiej trafiła w październiku ubiegłego roku. Była w 21. tygodniu ciąży zagrożonej poronieniem. - W tej sytuacji nie mieliśmy możliwości utrzymania ciąży metodami zabiegowym, a jedynie jej obserwację. Ciążę udało się podtrzymać do 22. tygodnia ciąży i następnego dnia po jego zakończeniu rozpoczął się poród – mówi dr hab. n. med. Wojciech Cnota, ordynator Oddziału Ginekologiczno-Położniczego w rudzkim szpitalu. Co ważne, mama urodziła siłami natury, a nie przez cesarskie cięcie. - Z naszych obserwacji wynika, że dzieci, które rodzą się naturalnie, lepiej się rozwijają. W naszym ośrodku kładziemy na to nacisk - dodaje.

Walka o każdy dzień życia

Paulinka od razu po przyjściu na świat trafiła w ręce neonatologów. - Najważniejsze było to, żeby w jak najmniej inwazyjny sposób zabezpieczyć dziecko po porodzie – tłumaczy dr Marta Twardoch-Drozd, lekarz neonatolog z rudzkiego Szpital Miejskiego. - Dzięki odpowiednim działaniom udało się uniknąć poważniejszych powikłań. Dziecko jest aktywne, dobrze się rozwija. Myślę, że po opuszczeniu szpitala na pewno będzie potrzebowało wsparcia i rehabilitacji, ale jest w bardzo dobrym stanie, co ułatwi jego rozwój – ocenia. To bez wątpienia sukces na skalę światową - W bazie Vermont Oxford Network, która skupia placówki z misją prowadzenia jak najlepszej opieki nad noworodkami, prawdopodobnie znajdziemy pojedyncze przypadki dzieci, które urodziły się tak wcześnie bez powikłań - dodaje.

Maluszek opuszcza szpital po 150 dniach

Dziewczynka urodziła się 27 października 2019. Jest to piąte dziecko pani Klaudii. Na oddziale neonatologii przebywa już około 150 dni. Pięć miesięcy temu miała 600 g. Dziś waży 3300 g i ma 51 cm wzrostu. Cały czas przybiera na wadze i chętnie je. W tym tygodniu ma opuścić szpital i wreszcie znaleźć się w swoim domu.

Kategoria: Wiadomości