Nauka. To lubię! - szkolna pomoc i dobra zabawa
Tomasz Rożek to dobrze znany popularyzator nauki, którego działania śledzimy całą rodziną. Gdy wpadła nam w ręce jego książka „Nauka. To lubię” mieliśmy wysokie wymagania. Oczekiwaliśmy, że będzie równie ciekawa, odkrywcza i przystępna, jak reszta jego twórczości.
Od ziarnka piasku do gwiazd
Książka Tomasza Rożka dotyka ogromnej ilości tematów. Ich jedynym wspólnym punktem jest nauka. Na każdej stronie autor próbuje nas zadziwić. Każdy rozdział to kolejne „Wow!”, „Serio?”, „Nie wiedziałam tego!”. By spotęgować to zadziwienie rozdziały dotyczą głównie spraw codziennych. Czytając „Mydło myje, ścierka ściera, antybiotyk…wymiata” dowiemy się wiele o właściwościach cieczy. Jednak zamiast schematów i definicji, znajdziemy tu proste i klarowne opisy działania płynu do mycia naczyń czy opowieść o tym, jak z punktu widzenia fizyki wygląda wycieranie rozlanego kompotu.
Od ciekawskiego dzieciaka do poważanego naukowca
Rewelacyjną lekcją dla wszystkich dzieciaków jest zawarta w książce historia Ernesto Mpemby, który mrożąc lody w domowym zamrażalniku zauważył dziwne zachowanie wody. Jego upór i ciekawość doprowadziły go do naukowców, którzy zainteresowali się tematem, a chłopak został współautorem artykułu opisującego zjawisko zwane do dziś efektem Mpemby. Proste w wykonaniu, domowe eksperymenty zamieszczone na końcu każdego rozdziału zainspirują do praktycznego działania i szukania odpowiedzi w nauce. Takich zagadek bez odpowiedzi jest przecież wciąż wiele.
Nauka i zabawa
„Nauka. To lubię” to książka, którą czyta się z przyjemnością. Krótkie rozdziały, zdjęcia, zabawne ilustracje i mnóstwo ciekawostek nie pozwalają się nudzić. Poruszone w niej zagadnienia znajdziemy w podstawie programowej przedmiotów przyrodniczych. Wiedza o falach dźwiękowych, właściwościach cieczy czy zjawiskach pogodowych to coś, co musi znać każdy nastolatek. Z tą książką szkolna wiedza, może stać się świetną przygodą, a jej zrozumienie nie będzie już stanowić problemu.