Zmarły dwie nauczycielki z Katowic zakażone koronawirusem

wtorek 3 listopada 2020
Informację o śmierci dwóch nauczycielek z Katowic przekazał prezydent miasta Marcin Krupa. Pani Elżbieta uczyła najmłodsze dzieci i rehabilitowała niesłyszące, a pani Katarzyna angażowała się w edukację ekologiczną.

O śmierci nauczycielek prezydent Katowic poinformował na swoim profilu społecznościowym. Obie panie zakażone były koronawirusem, zmarły w odstępie kilku dni.

Nie żyją nauczycielki z Katowic

29 października prezydent pożegnał panią Elżbietę. „Zmarła, zakażona koronawirusem, pracownica jednej z katowickich szkół, pani Elżbieta. Nauczycielka nauczania początkowego, logopeda, prowadziła rewalidacje z dziećmi niesłyszącymi i słabo słyszącymi” - czytamy we wpisie Marcina Krupy. Pod postem pojawiło się wiele komentarzy uczniów, rodziców, znajomych: „niesamowita kobieta o ogromnym sercu, szalenie zaangażowana w swoją pracę”, „wspaniała nauczycielka, logopeda”, „cudowna pełna ciepła i serdeczności”. Pojawiły się również głosy, „że nauczyciele nie są z tytanu i mogą również zachorować”.

„Niestety w mediach w ogóle nie mówi się o nauczycielach”

Informację o śmierci drugiej nauczycielki z Zespołu Szkół nr 2 im. Jarosława Iwaszkiewicza w Murckach, prezydent poinformował 2 listopada - „Ceniona nauczycielka z wieloletnim stażem, obdarzona wieloma pasjami, którymi dzieliła się ze swoimi uczniami i kadrą pedagogiczną. Zaangażowana w edukację ekologiczną, miłośniczka przyrody”. Pod postem pojawiło się wiele ciepłych słów i wspomnień o nauczycielce: „pełna życia, pogodna, bardzo dobry pedagog”, „jedna z lepszych nauczycielek”, „bardzo nam przykro, dzieci opłakują swoja panią Kasię”. Komentujący nie ukrywali swojej troski o zdrowie nauczycieli: „pora w końcu zamknąć szkoły, przedszkola a nie patrzeć tylko na aspekty, kto wypłaci zasiłek”, „w mediach w ogóle nie mówi się o nauczycielach. Tylko tyle, że dzieci poniżej 12. roku życia nie przenoszą lub lekko przechodzą koronawirusa więc są w pełni bezpieczne. Nauczycieli tak jakby w tych szkołach nie było. Jednak jesteśmy i to często z różnymi chorobami serca, cukrzycą, po nowotworach i niekoniecznie w starszym wieku. Kolejni nauczyciele chorują i umierają”.

Jak podaje Ministerstwo Edukacji Narodowej 2 listopada tylko 4,5 proc. szkół podstawowych (nauka w klasach 1-3) pracowało w trybie zdalnym lub hybrydowym, przedszkola w 95,7 proc. w skali kraju funkcjonowały normalnie.

Kategoria: Wiadomości