Jak pokonać nocne stwory?

niedziela 28 października 2018
  • Autorzy serii "Strachy na lachy" wiedzą, że śmiechem można pokonać nawet najstraszniejsze potwory (fot. mat. wyd. Wilga)
    Autorzy serii "Strachy na lachy" wiedzą, że śmiechem można pokonać nawet najstraszniejsze potwory (fot. mat. wyd. Wilga)
„Strachy na lachy” to seria francuskich autorów Catherine Leblanc i Rolanda Garrigue. Są to krótkie, bogato ilustrowane książki, które do tematów strasznych podchodzą z przymrużeniem oka. Znajdą w nich coś dla siebie zarówno mali miłośnicy okropności, jak i Ci, którzy lęki chcą obłaskawić.

W serii ukazały się sposoby na pokonanie pająków, wilków, czarownic czy duchów. Pomysłowość autorów zaskakuje, a  metody na pozbycie się intruzów i towarzyszące im ilustracje potrafią dzieci rozbawić. Na szczególną uwagę zasługuje część „Jak pokonać nocne stwory”, bo nawet najodważniejsi mają czasem koszmarne sny. Jest to problem prawdziwy, koszmarów nikt nie lubi, więc nawet absurdalnie zabawne pomysły mogłyby przynieść nie tylko śmiech, ale i pomoc.

Książka rozpoczyna się od opisu czynności nocnych stworów, które w trakcie naszego snu robią z nami co chcą: zawstydzają, grożą, straszą. Autorzy kolejno wymieniają w ten sposób najczęstsze koszmary. Jednak po kilku stronach okazuje się, że potwory te są słabe i bardzo łatwo je pokonać: można wokół łóżka rozsypać konfetti, przed snem opowiedzieć piękną historię, a jeśli to nie pomoże – wystraszą się, jeśli na drugi dzień namalujemy ich portrety, a potem pognieciemy kartkę. Opisanych sposobów jest mnóstwo i można je wcielić w życie np. budując łowcę snów czy tworząc zaklęcia. Gdyby mimo wszystko spotakł nas zły sen, autorzy przekonują, że koszmary bywają potrzebne. Czasem wiążą się z ważnym wydarzeniem albo realnym lękiem, a wtedy warto o nich porozmawiać z rodzicami. Przede wszystkim służą do snucia opowieści z dreszczykiem, które chętnie usłyszą nasi przyjaciele.

Kategoria: Recenzje książek