Zęboszczotki

piątek 12 sierpnia 2016
  • "Zęboszczotki" to intrygująca lektura od wydawnictwa Babaryba (fot. Ewelina Zielińska)
    "Zęboszczotki" to intrygująca lektura od wydawnictwa Babaryba (fot. Ewelina Zielińska)
  • "Zęboszczotki" to intrygująca lektura od wydawnictwa Babaryba (fot. Ewelina Zielińska)
    "Zęboszczotki" to intrygująca lektura od wydawnictwa Babaryba (fot. Ewelina Zielińska)
  • "Zęboszczotki" to intrygująca lektura od wydawnictwa Babaryba (fot. Ewelina Zielińska)
    "Zęboszczotki" to intrygująca lektura od wydawnictwa Babaryba (fot. Ewelina Zielińska)
  • "Zęboszczotki" to intrygująca lektura od wydawnictwa Babaryba (fot. Ewelina Zielińska)
    "Zęboszczotki" to intrygująca lektura od wydawnictwa Babaryba (fot. Ewelina Zielińska)
Byłam dzieckiem wychowanym na stylistyce Disneya i do dziś zdarza mi się mieć problem z niektórymi książkami, które nie są zwyczajnie ładne i nie opowiadają historii wprost. Gdy mam wątpliwości daje się poprowadzić dzieciom, które w książkowe światy wchodzą bez uprzedzeń. Tak właśnie, dzięki Olkowi, polubiłam „Zęboszczotki”.
Gdy widzę niebanalną książkę to, zwykle, okazuje się, że stoi za nią wydawnictwo Babaryba. „Zęboszczotki”, stworzone przez duet Pittau & Gervais, długo czekały na swoją kolej z powodu mojego niezdecydowania. Zastanawiałam się czy ta książka pełna dziwnych i nieszczególnie ładnych szczotek do zębów ma w ogóle jakiś sens?
 
Po pierwsze, jedynym tekstem w książce są podpisy szczoteczek do zębów co od razu spodobało się mojemu Olkowi, który dopiero zaczął czytać. Po drugie, na każdej stronie znajdują się wyłącznie szczoteczki do zębów co, również, wzbudziło zainteresowanie Olka. Gdy usiedliśmy by przeczytać ją razem zrozumiałam jak kreatywna, humorystyczna i zaskakująca jest ta książka.
 
„Zęboszczotki” to encyklopedia szczoteczek do zębów, które swoim wyglądem oddają charakter posiadających je osób. Szczególnie młodsze dzieci będą zachwycone humorem i nietypowymi rozwiązaniami. Zaśmiejecie się nie raz widząc zęboszczotkę dla człowieka niewidzialnego, dla dzidziusia albo dla muchy (tak, jest na niej kupa). Znajdziecie tu szczotki kolorowe, malutkie, płonące, zakręcone i z robakami.
 
Kolejne wspólne przeglądanie „Zęboszczotek” otworzyło przed nami ich refleksyjną stronę. Przy tej książce naprawdę jest o czym rozmawiać. Czym różni się szczotka dla kobiety od tej dla mężczyzny? Z czego zbudowana jest szczotka elektryka? I czym niezwykłym wyróżnia się szczotka dla niewidomego (jedyna, którą dodatkowo trzeba dotknąć).
 
W książce tej zachwyca różnorodność świata przedstawiona za pomocą szczotek i myśl, która pojawia się za każdym razem po zamknięciu książki: „Jak wyglądałyby nasze zęboszczotki?”. Myślę też, że ta lektura może skłonić niektóre dzieciaki to zaprzyjaźnienia się ze swoimi łazienkowymi szczoteczkami do zębów. 
Kategoria: Recenzje książek