Kolejny powrót do świata Harry’ego Pottera

środa 27 grudnia 2017
  • Dotychczas ukazały się trzy tomy edycji ilustrowanej przygód Harry'ego Potter (fot. Ewelina Zielińska)
    Dotychczas ukazały się trzy tomy edycji ilustrowanej przygód Harry'ego Potter (fot. Ewelina Zielińska)
  • Dotychczas ukazały się trzy tomy edycji ilustrowanej przygód Harry'ego Potter (fot. Ewelina Zielińska)
    Dotychczas ukazały się trzy tomy edycji ilustrowanej przygód Harry'ego Potter (fot. Ewelina Zielińska)
  • Dotychczas ukazały się trzy tomy edycji ilustrowanej przygód Harry'ego Potter (fot. Ewelina Zielińska)
    Dotychczas ukazały się trzy tomy edycji ilustrowanej przygód Harry'ego Potter (fot. Ewelina Zielińska)
  • Dotychczas ukazały się trzy tomy edycji ilustrowanej przygód Harry'ego Potter (fot. Ewelina Zielińska)
    Dotychczas ukazały się trzy tomy edycji ilustrowanej przygód Harry'ego Potter (fot. Ewelina Zielińska)
Ilustrowane edycje przygód młodego czarodzieja to podróż do przeszłości dla wielu rodziców, to premiery wyczekiwane z niecierpliwością przez nastoletnich fanów, a często pierwsze spotkanie ze światem stworzonym przez J. K. Rowling. Zajrzeliśmy ostatnio do kolejnej ilustrowanej części tej kultowej serii i ponownie jesteśmy oczarowani.

Pamietam, że „Harry Potter i więzień Azkabanu” to część, która zrobiła na mnie największe wrażenie. Miałam kilkanaście lat i zbyt dziecinne wydawały mi się dwie pierwsze powieści. Tajemnicza postać Syriusza Blacka i wartka akcja trzeciej odsłony cyklu były zdecydowanie bardziej młodzieżowe - wszak Harry rósł wraz ze swoimi czytelnikami.

I po wielu latach, gdy Harry’ego poznał mój ośmioletni syn wszystko się potwierdziło. O ile „Harry Potter i kamień filozoficzny” go zachwycił, o tyle „Więzień Azkabanu” był już momentami skomplikowany. Za wiele niedopowiedzeń i zbyt wiele „nastoletnich zachowań” niezrozumiałych dla młodszego czytelnika. Jednak wspaniałe wydanie, nie pozwoliło przerwać lektury w połowie i zaintrygowało tak bardzo, że syn sięgnął zaraz po stare wydanie "Czary Ognia". 

Edycja ilustrowana przez Jima Kay’a to perełka, którą doceni każdy miłośnik książek - twarda oprawa z obwolutą, szyte strony, mięsisty kredowy papier, ilustrowana wyklejka i wszyta wstążka-zakładka. Na stronach tekst ułożony jest w dwóch kolumnach, a ilustracje wkomponowane są na wszystkie możliwe sposoby: pod tekstem, zajmujące całe rozkładówki albo stanowiące tło dla tekstu. Tych stanowiących tło jest zdecydowanie najwięcej, bo właściwie każda strona jest ilustrowana! W tej edycji nie znajdziecie białych, czystych kart - zielona tapeta w domu Dursley’ów, kocia sierść, cień lasu lub chociaż szare przetarcia i żółte plamy zdobią każdą rozkładówkę. Styl ilustracji jest klasyczny i realistyczny, bogaty w detale i pełen żywych kolorów. Kunszt ilustratora dodaje powieści baśniowej atmosfery i sprawia, że samo przeglądanie książki jest estetyczną ucztą.

„Harry Potter i wiezień Azkabanu” w edycji ilustrowanej, to książka, o której można pisać w samych superlatywach. Nie ma co ukrywać, że każdy, kto posiada choć jedną część ilustrowanych przygód czarodzieja, czeka z niecierpliwością na kolejne tomy. My, zastanawiamy się już czy niemała „Czara Ognia” zmieści się w jednym tomie?

Kategoria: Recenzje książek