„Pytaki” – gra bardzo rodzinna

niedziela 27 grudnia 2015
  • "Pytaki" to niezwykła gra, która pozwala budować i utrwalać rodzinne relacje (fot. Ewelina Zielińska)
    "Pytaki" to niezwykła gra, która pozwala budować i utrwalać rodzinne relacje (fot. Ewelina Zielińska)
  • 96 pytaków w czerwonym woreczku - to prosty pomysł na spędzenie czasu z rodziną (fot. Ewelina Zielińska)
    96 pytaków w czerwonym woreczku - to prosty pomysł na spędzenie czasu z rodziną (fot. Ewelina Zielińska)
  • Możemy zapisywać najciekawsze odpowiedzi, a karty uczuć pozwolą trenować nazywanie emocji (fot. Ewelina Zielińska)
    Możemy zapisywać najciekawsze odpowiedzi, a karty uczuć pozwolą trenować nazywanie emocji (fot. Ewelina Zielińska)
  • Odpowiedzi na proste pytania mogą nas nie raz zaskoczyć (fot. Ewelina Zielińska)
    Odpowiedzi na proste pytania mogą nas nie raz zaskoczyć (fot. Ewelina Zielińska)
Czytając o „Pytakach” zaskoczył i zaintrygował mnie tak prosty pomysł na grę. Gdy już mieliśmy przyjemność ją wypróbować uznałam, że jest prawdziwie rodzinną grą. Tak bardzo rodzinną, że wszystkie inne wydają się być przy niej jedynie „towarzyskie”.

"Pytaki” to całkowicie polski produkt. Wydany bardzo estetycznie i minimalistycznie. Jeśli chodzi o grafikę czy kolory – taki minimalizm bardzo pasuje do tematu tej gry. Na początku poczuliśmy się przy niej niezręcznie i niepewnie – w tej grze nikt nie wygrywa, nie ma rywalizacji, nikt nie mierzy czasu. Po prostu nie ma żadnych punktów i zbierania. Czy skoro nie ma zwycięzcy i jasno określonego celu, da się w to w ogóle grać?

Gra składa się z 96 pytaków, czyli żetonów z pytaniami, które możemy przechowywać w czerwonym woreczku lub stworzyć z nich planszę. Twórcy „Pytaków” dają nam wiele możliwości dostosowania rozgrywki do naszych rodzinnych potrzeb. Poza tym znajdziemy w pudełku kostki, kilka kart uczuć, i świetny notesik „Zapamiętnik” pozwalający utrwalić najciekawsze momenty gry – a tych będzie sporo.

Pierwszą rozgrywkę urządziliśmy sobie we trójkę: ja, mąż i syn. Kolejno losowaliśmy pytania i odpowiadaliśmy na nie lub wykonywaliśmy polecenia z żetonów. Okazało się, że gra świetnie sprawuje się jako narzędzie do rozmów, ale rozmów bardzo ciepłych i intymnych, na tematy, o których nie rozmawia się na co dzień. O ile pytamy dzieci nieustannie czy umyły zęby, jak było w szkole i czy nie jest im zimno, tak nie pytamy wcale: „o czym marzysz” czy „co w sobie lubisz najbardziej?”. Poświęcenie chwili na zagranie w „Pytaki” pozwala poczuć rodzinną więź, dowiedzieć się wiele o sobie i członkach rodziny, a przede wszystkim powiedzieć komuś coś miłego, co pozostanie w nim na długo. Tak było, gdy miałam opowiedzieć o tym co najbardziej cenię w moim (prawie)siedmiolatku. Nie wymyśliłam nic wielkiego, ale moja odpowiedź była przez niego wielokrotnie potem wspominana i widać było, że mówi o tym z dumą.

W święta mieliśmy okazję zagrać w większym gronie. Było wesoło, trafiło się kilka zaskakujących i rozczulających odpowiedzi. Pytania są tu tak dobrane, że bez względu na to czy grasz z życiowym partnerem, dzieckiem czy rodzicami, których znasz doskonale oni zawsze powiedzą coś o czym nie miało się pojęcia - a to naprawdę świetne uczucie, gdy siedzimy wszyscy razem i wciąż mamy sobie tyle do powiedzenia.

Do „Pytaków” warto zasiąść w rodzinnym gronie bez względu na jego liczność i wiek. Już  po pierwszej kolejce zorientujemy się, że wszyscy możemy podzielić się jakąś ciekawą historią, własnymi doświadczeniami czy marzeniami. „Pytaki” to niewielkie pudełko, które powinno być w każdym domu i wyciągane od czasu do czasu przypomni wszystkim jak fajnie być rodziną. To świetny sposób by poprzez prosta zabawę dbać o ciepłe, szczere relacje w domu. 

Egzemplarz "Pytaków" można wygrać w naszym konkursie