Miś Uszatek zajęty przez komornika
12 października w siedzibie Muzeum Animacji Se-Ma-For pojawił się komornik. Zajął najcenniejsze zbiory, jak figurki Misia Uszatka, Coralgola oraz oscarowego Piotrusia i Wilka. Od kilku lat muzeum miało problemy finansowe.
Historia polskiej animacji w rękach komornika
W studio Se-Ma-For powstały kultowe postacie dobranocek, na których wychowało się miliony Polaków. Miś Uszatek, Coralgol, kot Filemon, Maurycy i Hawranek, zaczarowany ołówek czy też pingwinek Pik-Pok. Ich przygody z wypiekami na twarzy śledziło wielu z nas. Studio od kilku lat już nie funkcjonowało. To w muzeum można było podziwiać pamiątki z kreskówek. Całą cenną ekspozycję przejęli komornicy. Eksponaty zostały spakowane i przygotowane do wywiezienia. Najcenniejsze laki, zostały wywiezione wcześniej, ale nie wiadomo dokąd – podaje tvn24.pl. Wśród zabezpieczonych eksponatów są również dwie statuetki Oscara, które studio otrzymało za „Tango” (1982) oraz „Piotrusia i Wilka” (2007).
Problemy finansowe
Studio i Muzeum przez lata zadłużało się. Wierzyciele chcąc odzyskać pieniądze zwrócili się do firm windykacyjnych. Roszczenia wobec studia zgłosiła m.in. jego była dyrektor. Miasto Łódź chciało przejąć cenne eksponaty, niestety pomoc przyszła za późno, do Se-ma-fora wkroczył komornik. Mimo to urząd miasta zwrócił się do prokuratury o zabezpieczenie choć części eksponatów, jako zabytków polskiej kinematografii. Jedyna nadzieja, że całą sytuację powstrzyma Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego. W innym wypadku całość prawdopodobnie zostanie zlicytowana i trafi do prywatnych zbiorów.
Oświadczenie MKiDN
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego umieściło na swojej stronie oświadczenie, w którym czytamy m.in.: "MKiDN na bieżąco monitoruje sprawę spółki Se-Ma-For Technical Solution S.A., której zagraniczny prywatny właściciel nie przyjął oferty ministerstwa w zakresie objęcia opieką zbiorów w postaci lalek, dioram (makiet) służących do produkcji filmów animowanych, oczekując że MKIDN pokryje ze środków publicznych koszty jego dotychczasowej działalności i ryzyka biznesowego. Rozmowy na ten temat były prowadzone od grudnia 2017 r. do kwietnia 2018 r. i - z uwagi na nierealistyczne oczekiwania zagranicznego właściciela - nie przyniosły rezultatu". Całość oświadczenia znajduje się na stronie MKiDN.