Tam, gdzie widma bawią się w teatr, a anioły dziergają bamboszki
Trudno pisać o tej powieści tak, by nie zdradzać szczegółów i nie odbierać przyjemności z lektury. A tej mieliśmy niesamowicie wiele!
Tajemniczy dom z magiczną atmosferą
Sam świat stworzony przez Martę Kisiel, i bogactwo niezwykłych postaci, wciągają w lekturę od pierwszych stron. Bo choć w domu, który widzimy na okładce, nie mieszka nikt „normalny”, to wierzymy, że wszyscy są prawdziwi i z zafascynowaniem poznajemy ten niezwykły świat. Umiejętności literackie autorki, to największa zaleta tej książki. Narracja tworzy magiczną, niezwykłą atmosferę, w której zakocha się niejedno dziecko i dorosły. Zresztą, dorośli znający twórczość Marty Kisiel, mogą znać bohaterów, z innych jej książek, bo rzeczywistość z „Małe licho i tajemnica Niebożątka” nie jest nowa.
Odrobinę strachu, nieco uśmiechu i wzruszeń
Książka nie ma rozdziałów, a złożone zdania i język powieści mogą być za trudne dla początkujących czytelników. Z młodszymi warto przeczytać ją wspólnie. Uniwersalne tematy poruszone w książce oraz niezwykła, nieco straszna, a momentami śmieszna i wzruszająca przygoda może spodobać się czytelnikom w każdym wieku. Ja, po lekturze zamierzam sięgnąć po inne książki Marty Kisiel, a syn czeka na kolejne przygody Bożka. Zachwyciły mnie też wiersze klasyków wplecione w fabułę oraz świetne opisy (nie zawsze łatwych) relacji z rodziną i przyjaciółmi. Polecamy Wam zajrzeć do tego magicznego świata, w którym widma świetnie bawią się w teatr, a anioły dziergają najlepsze bamboszki.
Zobacz także
Rok 2018 dobiega końca. Był to rok obfity w nowości książkowe dla dzieci. Zobaczcie, które tytuły zasługują, wg nas, na miano najlepszych. Wiele z nich recenzowaliśmy. Są też perełki, których do tej pory na naszym portalu nie widzieliście. Niektóre książki to pozycje nieoczywiste i niepozorne, ich lektura dostarczyła nam jednak niezapomnianych wrażeń.