SMART – by powrót do szkoły był OK

piątek 18 sierpnia 2023
  • Rodzice mogą wspierać i motywować swoje dzieci w nauce (fot. mat. pexels)
    Rodzice mogą wspierać i motywować swoje dzieci w nauce (fot. mat. pexels)
Witryny sklepowe pełne plecaków i piórników przypominają o zbliżającym się początku roku szkolnego. U wielu uczniów pojawia się napięcie i stres. Czy takie myślenie o nadchodzących obowiązkach można zmienić? Jak wyznaczać nowe cele i motywować dzieci do działania?

„W tym roku będę uczyć się sam”, „będę codziennie powtarzać bieżące lekcje”, „do szkoły będę pakować się zawsze poprzedniego dnia wieczorem” – te i podobnie brzmiące postanowienia pojawiają się w większości domów co roku o tej samej porze. Szaleństwem jest robić ciągle to samo i oczekiwać innych efektów. To powiedzenie często przypomina, że droga do sukcesu leży w gotowości eksperymentowania i w wytrwałości. My – rodzice, możemy wspierać i motywować swoje dzieci. Wiele zależy od tego, jak będziemy to robić.

Stary dobry SMART

SMART – czyli metoda ustalania celów. S jak skonkretyzowany, M jak mierzalny, R – realny i T – terminowy. Jak wcielić to w życie?

- Określ jasno, jak ma wyglądać zachowanie lub nawyk – czyli np. określ to w czasie, sprecyzuj, co ma być zrobione. Zamiast: „przygotuj się do szkoły” możesz wypróbować: „zrób 3 zadania z matematyki”

- Stawiaj krótkoterminowe cele. Pamiętaj, że mózg dziecka cały czas się rozwija, i wiele jego obszarów dojrzewa nawet po 20. roku życia. Jednym z nich jest kora przedczołowa, odpowiedzialna m.in. za umiejętność planowania i kontroli popędów. Dlatego też wizja nagrody na koniec roku szkolnego może nie spełnić swojej roli.

- Żeby złowić rybę… wykorzystaj przynętę, która smakuje rybie, a nie wędkarzowi. Często my – dorośli, popełniamy błąd motywując dziecko czymś, co z naszej perspektywy wydaje się cenne, np.: „przyda Ci się w przyszłości”, „lepsze oceny to lepsze liceum i studia” itp. Nie dość, że znów mamy odległy cel, to jeszcze wskazujemy wartości, które z perspektywy dziecka mogą nie mieć jeszcze znaczenia.

- Doceniaj nie za efekty, ale za starania – dzieci bardzo często starają się zadowolić rodziców (również w formie ocen szkolnych). Łatwo jednak popaść w spiralę „dlaczego-nie-piątka”. Bez względu na to, co zrealizuje nasze dziecko, znajdujemy jakieś „ale”: „dobrze Ci poszło, ale jakbyś się dłużej pouczył to byłaby piątka”. Dziecko zasługuje na pochwałę i docenienie w każdym, możliwym momencie. Dzięki temu staje się bardziej pewne siebie i otwarte na nowe wyzwania. Uczmy się dostrzegać te małe sukcesy!

Konsekwencje, swoboda i zaufanie

W tym wszystkim ważne jest stosowanie konsekwencji (nie mylić z karą!), które mogą dać też dziecku więcej swobody, więcej zaufania i przestrzeni. Czyli jeśli dziecko wywiązuje się z obowiązków szkolnych, w konsekwencji może coś zyskać. Boisz się uzależnienia od nagród? Wystarczy stosować konsekwencje mądrze i zgodnie z zasadami, a wypracujesz nawyki bez „zepsucia” swojego dziecka. Ważne jest też, by stosując metodę SMART, nie popaść w skrajność. Nie chodzi o to, by dziećmi zarządzać jak pracownikami korporacji. Pamiętaj jednak, że zasady i granice dają dzieciom poczucie bezpieczeństwa. W stosunku do niektórych granic będzie oponować – ale jasne reguły wspólnego życia z zachowaniem autonomii każdego członka rodziny – są podstawą do budowy zaufania i dialogu.

*Autorka artykułu jest trenerką technik pamięciowych i szybkiego czytania, właścicielką firmy szkoleniowej Lucky Mind.

Kategoria: Porady ekspertów