Zostań super farmerem

czwartek 10 grudnia 2015
  • Z "Super Farmerem" hodowanie zwierząt potrafi być sporą przygodą (fot. Ewelina Zielińska)
    Z "Super Farmerem" hodowanie zwierząt potrafi być sporą przygodą (fot. Ewelina Zielińska)
  • Na pudełku mamy prostą instrukcję jak należy wymieniać zwierzaki (fot. Ewelina Zielińska)
    Na pudełku mamy prostą instrukcję jak należy wymieniać zwierzaki (fot. Ewelina Zielińska)
  • Zbieramy zwierzaki tak by mieć po jedej sztuce z każdego gatunku (fot. Ewelina Zielińska)
    Zbieramy zwierzaki tak by mieć po jedej sztuce z każdego gatunku (fot. Ewelina Zielińska)
  • Nasze plany zostaną pokrzyżowane, gdy wyrzucimy lisa lub wilka (fot. Ewelina Zielińska)
    Nasze plany zostaną pokrzyżowane, gdy wyrzucimy lisa lub wilka (fot. Ewelina Zielińska)
„Super Farmer” wydawnictwa Granna to jedna z nielicznych gier, w które grałam w dzieciństwie, a teraz w odświeżonej wersji mogę z rodziną odkrywać na nowo. Pomimo upływu lat ta gra się nie starzeje i wciąż zapewnia sporo rozrywki.

Zasiadając do „Super Farmera” warto poznać historię „Hodowli Zwierzątek” – bo tak właśnie nazywała się pierwotnie ta gra. Stworzył ją w 1943 roku polski profesor matematyki Karol Borsuk udowadniając, że rozrywka potrzebna jest ludziom również w trudnych wojennych czasach. Przez lata cieszyła się popularnością i dziś jest prawdopodobnie jedną z najpopularniejszych polskich gier na świecie.

„Super Farmer” to gra dedykowana 2-6 graczom w wieku od 6 lat, a pojedyncza rozgrywka trwa ok. 30 minut. W pudełku znajdziemy dwie specjalne kości i 128 żetonów ze zwierzakami: królikami, owcami, świniami, krowami, końmi oraz dużymi i małymi psami. Naszym celem jest posiadać w swojej hodowli po jednym ze zwierzaków (oprócz psów). Grę rozpoczynamy posiadając jedynie królika, a rozmnażać hodowlę możemy w każdej kolejce rzucając kośćmi. Nasz pierwszy rzut może owocować otrzymaniem kolejnego królika (jeśli wypadnie na kostce), owcą lub świnią (jeśli wypadnie para tych zwierząt) lub utratą królika (gdy wypadnie lis). W trakcie gry musimy wielokrotnie podejmować decyzje o wymianie żetonów zwierząt (wymieniamy się z graczami lub z głównym stadem, które najlepiej trzymać w pudełku) tak by pomnażać króliki w zastraszającym tempie lub zdobyć krowę czy konia – ich pierwszego egzemplarza nie da się uzyskać dzięki rzutom.

Wykształcenie autora miało istotny wpływ na mechanikę gry – jest ona mocno matematyczna i świetnie rozwija liczenie u małych graczy. Dzieci szybko uczą się przeliczać, że 6 królików da im owcę, dwie owce świnie, a tę można zamienić np. na małego psa i 6 królików.

Świetnym urozmaiceniem gry są psy oraz lis i wilk – dzięki nim hodowanie żetonowych zwierząt staje się bardziej „życiowe” i nie jest tylko matematyczną rozrywką. Lis pozbawia nas królików, wilk wszystkich zwierząt poza królikami i koniem. Zdarzają się rozgrywki, które ukończymy bez strat – zwykle jednak straty są dość częste. Przed takimi losowymi wypadkami uchronią nas psy: mały przed lisem, duży przed wilkiem. By je zdobyć musimy poświęcić konkretną ilość zwierzaków, więc taktyki bywają różne: jedni wolą ryzykować, inni zdobywać cel wolniej, lecz z zabezpieczeniem przed drapieżnikami.

Największą trudność w grze sprawia młodszym graczom utrata zwierzątek, która potrafi być bardzo bolesna i na dobre uniemożliwić zwycięstwo. Tym bardziej cenimy sobie „Super Farmera”, gdyż przyjmowanie ze spokojem porażek czy chwilowych utrudnień przychodzi niełatwo nawet dorosłym. Planowanie i liczenie to elementy, które opanują najmłodsi w trakcie gry dobrze się przy tym bawiąc, a frajdę z rosnącego stada będziecie mieć bez względu na wiek.