Wychowaj odkrywcę nowych smaków
BLW to metoda, o której nie słyszałam nic, gdy urodził się mój pierwszy syn. Przy drugim dziecku było inaczej. W sieci pojawiło się kilka blogów, a na rynku można było znaleźć pierwsze książki poruszające ten temat. Choć zdarzyło mi się karmić młodszego syna łyżeczką, to pozostawiłam mu więcej wolności wyboru i pozwalałam mu na samodzielne próby jedzenia od samego początku rozszerzania diety. Temat nie jest mi obcy, dlatego z ciekawością sięgnęłam po poradnik dotyczący BLW wydawnictwa RM. Czy można coś jeszcze wnieść w tym temacie?
Rady, mity i fakty
„Metoda żywieniowa BLW. Daj dziecku wybór” to 50 stron faktów naukowych i praktycznych rad dla początkujących. Niczym mnie ta część książki nie zaskoczyła, ale dla rodzica, który nie zetknął się z tym tematem będzie to kopalnia wiedzy. W tej książce znajdziecie wszystkie najważniejsze informacje. Poruszono też najważniejsze kontrowersje związane z BLW czyli zakrztuszenia oraz niedobory wartości odżywczych.
Inspirujące przepisy
Kolejna część książki to przepisy pogrupowane na śniadania, obiady, desery i kolacje. Autorki pomyślały o rodzicach maluchów z nietolerancjami pokarmowymi i każdy przepis oznaczony jest czytelnymi ikonami. Dzięki nim szybko dowiecie się czy danie zawiera orzechy, jaja, laktozę, gluten lub kakao. Przepisy są proste, różnorodne i stworzone z ogólnodostępnych składników.
Przepisy dla malucha, posiłki dla rodziny
Wiele z przepisów proponowanych w książce może zasmakować również reszcie rodziny. U nas kilka dań zawitało na stałe w rodzinnym menu, choć trzylatek je już wszystko. Przecież makaron ze szpinakiem, leczo czy pasta z awokado to pyszne i pełnowartościowe dania, nie tylko dla niemowlaka.
Z tą książką możecie potraktować rozszerzanie diety jako przygodę i okazję do zmienienia kulinarnych przyzwyczajeń rodzinnych na zdrowsze i bardziej różnorodne.