Pierniki last minute
Jedną z największych przedświątecznych atrakcji dla moich dzieci jest pieczenie i ozdabianie pierników. Przygotowanie samego ciasta zajmuje niewiele czasu (warto wyrobić go dzień wcześniej i zostawić na noc w lodówce, będzie wtedy bardziej plastyczne).
Składniki:
1/2 kg mąki pszennej (u nas 4 szklanki)
3/4 kostki masła
pół szklanki drobnego cukru (można ten składnik pominąć)
200 g płynnego miodu
pół szklanki jogurtu naturalnego (lub śmietany 18-proc.)
4 żółtka jajek
2 łyżeczki sody oczyszczonej
łyżka kakao
1 opakowanie przyprawy do pierników lub własna mieszanka przypraw
Sposób przyrządzenia:
W rondelku rozpuszczamy masło, dodajemy miód, a następnie kakao i przyprawy. Ja użyłam własnej mieszanki przypraw: łyżka cynamonu, łyżeczka mielonego imbiru, pół łyżeczki mielonych goździków, gałki muszkatołowej, czarnego pieprzu, kolendry. Studzimy powstałą masę. W międzyczasie w dużej misie umieszczamy mąkę, żółtka i jogurt wymieszany z sodą oraz cukier. Dodajemy roztopione masło i mieszamy (można wykorzystać robota kuchennego z hakiem). Gotowe ciasto zawijamy w folię i odstawiamy do lodówki. Kiedy będzie już schłodzone, dzielimy je na mniejsze części, wałkujemy (podsypujemy niewielką ilością mąki). Pierniczki mogą mieć nawet 1 cm grubości. Pieczemy w temperaturze 170°C, przez około 12 minut. Warto pomiędzy wyciętymi kształtami zostawić trochę miejsca, ponieważ pierniki urosną w trakcie pieczenia. Po przestudzeniu ciastek można je ozdabiać.
Smacznego!