3 klasyczne stwierdzenia, które demotywują dziecko do samodzielnej pracy
Poznajcie najczęściej stosowane stwierdzenia, które dziecko słyszy od rodziców, nauczycieli i opiekunów:
Kiedy w końcu posprzątasz swój pokój?
Zacznę od klasycznego stwierdzenia, że szaleństwem jest robić ciągle to samo i oczekiwać innych efektów. Sprzątanie pokoju jest klasycznym, znienawidzonym obowiązkiem. Zastanów się jednak, co dokładnie rozumiesz przez to stwierdzenie? Czy Twoje dziecko wie dokładnie, czego oczekujesz?
Pomijając naturalną niechęć (całkowicie zrozumiałą) to enigmatyczne stwierdzenie „posprzątaj pokój” często tworzy w głowie dziecka wyobrażenie wielogodzinnej i katorżniczej pracy, z myciem okien łącznie. Często w tej sytuacji pomocne jest dokładne określenie, na czym polega sprzątanie. Jeśli wspólnie z dzieckiem przygotujesz listę i ustalisz, jak często będzie sprzątać (ścielenie łóżka, odkurzanie dywanu, sprzątanie klatki króliczka) to zdecydowanie zwiększasz szanse na jego zaangażowanie. W żadnym przypadku nie oczekuj natychmiastowych efektów – sprzątanie nie jest rozrywką dla Twojego dziecka, nic dziwnego zatem że często stosuje strategie unikowe. Zamiast się irytować i wyręczać je ostatecznie od tego przykrego obowiązku, potraktuj to jako trening samodyscypliny i element wychowania. Możecie też wspólnie ustalić nagrodę za sprzątanie – zaleca się w takich przypadkach jak najwięcej nagród niematerialnych, czyli np. dodatkowa godzina zabawy, wspólne oglądanie filmu ale może to też być oczywiście pizza, która zrekompensuje intensywny wysiłek fizyczny.
A ile było piątek?
Stwierdzenie, które może podciąć skrzydła każdemu, nawet najbardziej ambitnemu uczniowi. Pamiętaj, że każde dziecko jest inne – zatem jego zdolności poznawcze, możliwości pamięciowe, koncentracja i samodyscyplina nie podlegają porównaniom. Jeśli najpierw ucieszysz się z bardzo dobrej oceny, ale po chwili zaczniesz analizować – że to z „drugorzędnego” przedmiotu, że materiał był prosty, że to już przerabialiście kiedyś – umniejszasz dokonania swojego dziecka. Najgorszą wersją tego modelu komunikacji jest właśnie pytanie: „a ile było jeszcze piątek”? Zwróć uwagę na to, że sam oczekujesz, aby Twoje dziecko nie porównywało się do innych. Często słyszę rozmowy rodziców, którzy tłumaczą swoim dzieciom negatywne skutki takiego porównywania się do rówieśników. Jednak zadając takie pytanie, wysyłasz sprzeczne komunikaty. Co więcej – sam podkreślasz, że porównywanie (szczególnie w obszarze osiągnięć) jest dla Ciebie ważne.
Ponadto, takie przedstawianie oceny w tle innych czynników umniejsza osiągnięcia. Taki błąd myślenia powoduje, że docelowo tworzymy nieprawidłową samoocenę dziecka. Skoro jego indywidualne osiągnięcia na tle innych znaczą mniej, to prawdopodobnie nie warto się starać, bo i tak zawsze będzie gorszy od innych. Jeśli obecnie Wasze dziecko unika wyzwań, nie podejmuje dodatkowych aktywności i odracza czas nauki, to bardzo prawdopodobne, że za fasadą „lenistwa” kryje się zaniżona samoocena.
Dobrze Ci poszło, ale mógłbyś się bardziej postarać
W komunikacji społecznej funkcjonuje wiele uniwersalnych zasad. Jedną z nich jest tzw. kasowanie: słowo „ale” kasuje stwierdzenie wypowiedziane wcześniej. Jeśli zatem chcesz pochwalić dziecko, lub udzielić mu informacji zwrotnej, staraj się unikać takiej konstrukcji zdania. Dodatkowy, negatywny skutek takich stwierdzeń wynika często z zasady świeżości – czyli zapamiętujemy to, co było na końcu (w tym przypadku na końcu zdania). Znając tę zasadę, możesz z niej korzystać konstruując prawidłowe informacje zwrotne dla swojego dziecka. Informując je o Twoich wrażeniach, podsumowując jego wysiłki, możesz na końcu zdania dodać kilka słów potwierdzających Twoją radość. Być może zbyt często ignorujemy lub zapominamy o słowach: Jestem z Ciebie dumna, kocham Cię, świetnie Ci poszło. Ponadto warto chwalić dziecko za konkretne czynności i bezpośrednio po ich wystąpieniu (więcej na ten temat znajdziecie w obszarze psychologii behawioralnej). Oczywiście – możecie podsumować dzień słowami: Byłeś dziś bardzo grzeczny – jednak dziecko często nie wie, o jakich zachowaniach konkretnie mówimy, a samo słowo „grzeczny” również jest bardzo ogólne, podobnie jak sprzątanie. Możesz zatem pochwalić np. za spokojne zjedzenie obiadu, koleżeńską postawę lub cichą zabawę z rodzeństwem.
Podczas komunikacji dziecko-rodzic każda ze stron uczy się stosowania różnych technik. Najważniejsze, to uważne obserwowanie reakcji (bądź ich braku). Pamiętaj też, że każda zmiana zachowania czy nawyku wymaga czasu. Zatem oprócz rodzicielskiej intuicji ważna jest cierpliwość i wyrozumiałość. Pozwól swojemu dziecku na popełnianie błędów.
Bezpłatny webinar dla rodziców i nauczycieli
1 października w godz. 19-20 będzie można wziąć udział w bezpłatnym spotkaniu online „Jak wykorzystać techniki pamięciowe w szkole?”. Wśród poruszanych tematów znajdą się: zasady zapamiętywania i biologiczne podstawy utrwalania informacji, przykłady zastosowania technik pamięciowych w praktyce oraz wprowadzenie do technik pamięciowych – szybkie i sprawdzone zastosowania. Obowiązują zapisy (do 30 września do godz. 20). Należy wypełnić formularz dostępny na stronie Lucky Mind. Zajęcia poprowadzi psycholog dziecięcy, terapeuta Ewa Bensz-Smagała.
*Ewa Bensz-Smagała – psycholog dziecięcy, terapeuta, prowadzi szkołę efektywnej nauki Lucky Mind.